Ziemia obraca się wokół Słońca, ale jej orbita nie jest idealnie okrągła. Nasza planeta krąży bowiem po elipsie, więc nie zawsze jest w tej samej odległości od swojej gwiazdy.
Na przykład dzisiaj Ziemia znalazła się rekordowo blisko Słońca, a zjawisko to określa się mianem peryhelium. W szczytowym momencie nasza planeta będzie oddalona o „zaledwie” 147 milionów kilometrów od centralnej gwiazdy Układu Słonecznego.
Czytaj też: Czy trzęsienia ziemi powodują ocieplanie Arktyki?
Czytaj też: To wideo pokazuje, jak długa jest historia Ziemi
Dla kontrastu, istnieje również zjawisko aphelium, w ramach którego dystans dzielący Ziemię i Słońce jest rekordowo duży. Wtedy to wynosi on ok. 152 miliony kilometrów. Jeśli wydaje Wam się, że różnica nie jest szczególnie wielka, to wystarczy wspomnieć, że 5 milionów kilometrów to 13-krotność dystansu pomiędzy Ziemią i Księżycem.
Peryhelium stanowi przeciwieństwo zjawiska zwanego aphelium
Z drugiej strony, taka różnica w odległości nie wystarczy, aby dostarczyć większą ilość ciepła. Wynika to z faktu, że pory roku są następstwem nachylenia naszej planety, która jest ustawiona pod pewnym kątem.
Czytaj też: Cykle słoneczne w 25 lat. Wideo pokazuje, jak zmieniała się aktywność Słońca
Czytaj też: Rzućcie okiem na najbardziej szczegółowe zdjęcie Słońca
Czytaj też: Jakiego koloru jest Słońce?
Tym samym niektóre obszary kuli ziemskiej są w większym stopniu zwrócone w stronę Słońca niż inne. Przechylenie i pory roku są więc zależne od eliptycznej orbity, nie samego dystansu.