Badania prowadzone z wykorzystaniem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dostarczają naukowcom informacji na temat burz, do których dochodzi na powierzchni naszej planety.
Eksperci związani z Europejską Agencją Kosmiczną używają instrumentu ASIM, zamontowanego w obrębie ISS. Dzięki niemu analizują cechy burz, które da się zaobserwować jedynie z przestrzeni kosmicznej. Ustalenia w tej sprawie zostały opisane na łamach Nature.
Czytaj też: CIA chciało wykorzystywać pioruny do zabijania ludzi
Czytaj też: Jeden obszar ISS nie podlega czyszczeniu. Nie zgadniecie, dlaczego
Czytaj też: Żyrafy to żywe piorunochrony. Ten przypadek stanowi potwierdzenie
Jednym z elementów, którym zajęli się autorzy badania, były tzw. odwrócone błyskawice, które kierują się z chmur w stronę stratosfery. Jasnoniebieskie wyładowania są w zasadzie niemożliwe do zauważenia, jeśli obserwator znajduje się na powierzchni Ziemi.
Pioruny, o których mowa, znacząco różnią się od tych widywanych na co dzień
Co więcej, naukowcy zwrócili także uwagę na pierścienie, zwane elfami, emitujące zarówno promieniowanie optyczne jak i ultrafioletowe. Nierzadko występują one razem z odwróconymi błyskawicami, choć nie jest to warunkiem.
Czytaj też: Międzynarodowa Stacja Kosmiczna – jaki los czeka ISS?
Czytaj też: 10 mitów na temat piorunów
Czytaj też: Kosmiczna rzodkiewka. Zobaczcie efekt eksperymentu na ISS
Ostatni rodzaj wyładowań stanowią tzw. sprite’y, które występują w jonosferze. Jedna z ich nazw to duszki, a rzut oka na to zjawisko wyjaśnia, skąd takie nazewnictwo. Ich czerwona, charakterystyczna barwa nadaje im jeszcze większej tajemniczości. Zazwyczaj czas ich trwania wynosi od kilku do kilkudziesięciu milisekund.