Gab to kolejny konkurent Twittera, który na burzy w mediach społecznościowych tylko korzysta. Zwolennicy Trumpa masowo przerzucają się na tę zieloną platformę.
Gab zyskuje popularność wśród zwolenników Trumpa
Twitter jest bez wątpienia najpopularniejszym portalem mikroblogowym na świecie. W ostatnim czasie podpadł środowiskom skrajnie prawicowym w USA, bo nie tylko zbanował Donalda Trumpa, ale również jego zwolenników utrudniając im swobodne pisanie na platformie. Dodatkowo Parler, który do tej pory był w cieniu Twittera został usunięty ze sklepów Apple i Google za nadmierny liberalizm. Co więc zrobili zwolennicy Donalda Trumpa, gdy utrudniono im korzystanie z tych dwóch serwisów? Znaleźli sobie nowy.
Czytaj też: Oszuści znów podszywają się pod InPost! Uważajcie na te wiadomości
Czytaj też: Telefon Google zyska funkcję przydatną w rozmowach z nieznanymi numerami
Czytaj też: Spotify ulepszy słuchanie muzyki na Apple CarPlay
Tym nowym jest właśnie zielony Gab. Zapewne słyszycie o nim po raz pierwszy, bo wcześniej był daleko w tyle za Twitterem i Perlerem. Teraz jednak, w myśl starego porzekadła gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta zyskuje na popularności. Jak ogłosił Andrew Torba, szef serwisu, w ciągu ostatniej doby platforma zanotowała przeszło 13 mln wyświetleń. I choć nijak się to ma do zasięgów Twittera, to pokazuje, że niektórzy są wyjątkowo zdeterminowani do wyrażania swoich opinii. Zwłaszcza, że Gaba również w Sklepie Google nie znajdziecie.