Letnie upały zbliżają się nieuchronnie, co doświadczy każdy – czy to wchodząc do pozostawionego na parkingu „pod chmurką” samochodu, czy wystawiając telefon na słońce. Naukowcy znaleźli jednak na to rozwiązanie.
Koszmar posiadania czarnego samochodu nie tylko sprowadza się do powoli blaknącego lakieru. Ten rozgrzewa się znacznie od światła słonecznego, osiągając temperatury o dobre 4 stopni wyższe w porównaniu do np. wnętrza samochodu wykończonego na biało, ale umówmy się – tak naprawdę każdy samochód dręczy to nagrzewanie.
Dlatego naukowcy z University of Texas w Austin stworzyli nową, inspirowaną gatunkiem chrząszcza powłokę, która może pasywnie chłodzić powierzchnie bez zużywania energii. Patrząc na wykorzystanie klimatyzacji, jednoznacznie przekłada się to na mniejszy wpływ na środowisko przez obniżenie emisji.
W przypadku wspomnianego robaka mowa dokładnie o gatunku Neocerambyx Gigas, a więc takim, który może przetrwać w jednym z najbardziej bezlitosnych klimatów, bo w pobliżu aktywnych wulkanów w Tajlandii i Indonezji (via Popular Mechanics). Jego sekret tkwi w niezwykłych skrzydłach, które budują trójkątne „puszyste” struktury. To dzięki nim robak odbija światło słoneczne i jednocześnie odprowadza swoje ciepło.
Czytaj też: Jak sprzęt Logitech szkodzi środowisku? Firma zdradzi tę tajemnicę
To jednak nie wszystko, bo naukowcy twierdzą, że skrzydła Neocerambyx Gigas odbijają nie tylko światło słoneczne w trudnych warunkach, ale także energię w paśmie podczerwieni widma elektromagnetycznego. Aby naśladować tę właściwość skrzydeł, on i jego zespół zwrócili się do polidimetylosiloksanu.
To właśnie powłoka z tego materiału sprawiła, że temperatura powierzchni przedmiotów w bezpośrednim świetle słonecznym spadła o około 4 stopnie Celsjusza. Zastosowanie? Budynki, samochody, a nawet same smartfony, które mają tendencję do nagrzewania się.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News