Najważniejszym celem jeśli chodzi o eksplorację Układu Słonecznego jest Mars. NASA i inne agencje kosmiczne uważają, że misja załogowa na Marsa powinna być możliwa do 2030 roku. Pojawiły się jednak głosy, że „przy okazji” ludzie mogliby odwiedzić Wenus.
Naukowcy twierdzą, że gdyby wystartować we właściwym czasie – kiedy Mars i Wenus znajd się w odpowiednich miejscach na orbicie Słońca – statek z ludźmi na pokładzie mógły przeprowadzić bliski przelot wokół Wenus. Byłby on użyteczny dla astronautów, ponieważ taki przelot wykorzystałby grawitacyjne przyciąganie Wenus, która zadziałałaby niczym proca. W efekcie zapotrzebowanie na energię potrzebną do dotarcia na Marsa byłoby mniejsze.
I choć taki plan brzmi dość szalenie, to mamy podstawy by sądzić, że może się udać. Zespół związany z pomysłem twierdzi, że przelot umożliwiłby zebranie wielu danych na temat Wenus. Co więcej, informacje, które zbierają przyrządy znajdujące się na powierzchni tej planety mogłyby zostać błyskawicznie przesłane na pokład statku.
Czytaj też: Naukowcy udowodnili, że na Marsie, Wenus i Europie może istnieć życie. W jaki sposób?
Mars jest oczywiście bardziej interesujący, ponieważ to tam naukowcy mogliby natrafić na ślady dawnego lub obecnie występującego życia. Jeśli jednak przelot wokół Wenus może nas nauczyć czegoś na temat planety tej planety i całego Układu Słonecznego, jednocześnie umożliwiając oszczędzenie energii, to wydaje się to dobrym pomysłem.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News