Reklama
aplikuj.pl

Takie rozwiązanie może zapewnić łatwe i tanie pokrycie Ziemi satelitami

Jaka jest minimalna liczba satelitów potrzebnych do obserwacji każdego punktu na Ziemi? Poza tym, w jaki sposób mają one pozostawać na orbicie i utrzymywać stały zasięg 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu, zmagając się z grawitacją Ziemi oraz oddziaływaniem Słońca i Księżyca?

W połowie lat 80. John E. Draim zaproponował stworzenie konstelacji złożonej z czterech satelitów. Jednak ilość paliwa potrzebnego do ich utrzymania i wynikające z tego koszty sprawiły, że pomysł stał się niewykonalny.

Niedawno opracowano jednak szereg czynników, które mają umożliwić powstanie konstelacji czterosatelitarnej, która mogłaby napędzać postęp w telekomunikacji, nawigacji i teledetekcji. Co ciekawe, naukowcy dokonali tego, wykorzystując czynniki, które zwykle negtywnie działają na satelity.

W ramach tego projektu badacze połączyli swoją wiedzę w zakresie algorytmów z doświadczeniem w zakresie astrofizyki, logistyki operacyjnej i symulacji. Wykorzystując superkomputer Blue Waters naukowcy wykonali w ciągu miesiąca obliczenia, które normalnie zajęłyby 300 lub 400 lat.

Dwa najbardziej efektywne modele zakładają, że satelity mogłyby okrążać Ziemię w ciągu 24 lub 48 godzin i pokrywać swoim zasięgiem odpowiednio 86% i 95% powierzchni naszej planety. Oczywiście 100-procentowe pokrycie wydawałoby się idealne, ale poświęcenie niewielkiego procenta dałoby korzyści w zakresie pozyskiwania energii z grawitacji i promieniowania słonecznego, które normalnie działałyby na niekorzyść konstelacji.

Użycie tego typu metod może potencjalnie wydłużyć żywotność konstelacji z 5 do 15 lat. Satelity te wymagałyby mniej paliwa i łatałyby na wyższych wysokościach, usuwając je z ryzykownej strefy natężonego ruchu na niskiej orbicie okołoziemskiej. Ale być może największą zaletą jest niski koszt. Przy niewielkich nakładach można by więc osiągnąć niemal stały, globalny zasięg.