Reklama
aplikuj.pl

Skąd się wzięło życie? Zagadka mogła zostać rozwiązana 50 lat temu

wszechswiat

Tibor Gánti to węgierski naukowiec, który zajmował się m.in. inżynierią chemiczną oraz biochemią. W 1971 roku ukazała się jego książka poświęcona pochodzeniu życia.

Gánti stworzył bowiem teorię dot. fundamentalnego charakteru organizmów żywych. Przedstawił ją w modelu zwanym chemotonem, według którego organizmy żywe powinny stanowić inherentną całość, prowadzić metabolizm, cechować się homeostazą oraz dysponować systemem przetwarzania informacji genetycznej a także procesami wewnętrznymi, które są regulowane i sterowane.

Czytaj też: Nowo odkryta supergromada może wyjaśnić, jak ewoluował wszechświat
Czytaj też: Ludzki mózg wygląda jak wszechświat. Zobaczcie porównanie
Czytaj też: Co Stephen Hawking mówił o końcu wszechświata?

W 1971 roku, kiedy to rzeczony badacz opublikował swoje dokonana, naukowemu światu zaprezentowano dwa inne modele teoretyczne. Jeden został stworzony przez amerykańskiego biologa teoretycznego Stuarta Kauffmana, a drugi – przez niemieckiego chemika Manfreda Eigena.

Węgier Tibor Gánti próbował zrozumieć, skąd się wzięło życie i napisał na ten temat książkę

W efekcie to, czym zajmował się Gánti przeszło bez większego echa – ale do czasu. W 2003 roku ukazało się bowiem angielskie tłumaczenie jego książki, a sam naukowiec zmarł zaledwie sześć lat później. Dr Jack Szostak z Harvard Medical School oraz jego współpracownicy skupili się na prostych wersjach komórek zawierających szereg substancji chemicznych. Były one w stanie samodzielnie się replikować, a całe badania doprowadziły ich autorów do wniosków podobnych do spostrzeżeń Gántiego.

Czytaj też: Czy stwórca wszechświata pozostawił nam zakodowane wiadomości?
Czytaj też: Droga Mleczna może być wypełniona cywilizacjami. Jest jednak pewien problem
Czytaj też: W ten sposób ewolucja zmieniła mózg człowieka

Chemiczka Sara Szymkuć odkryła z kolei, że możliwe jest wytworzenie dziesiątek tysięcy kluczowych składników, w tym podstawowych składników białek i RNA, za pomocą zaledwie sześciu prostych substancji chemicznych. Niestety, jak na razie nie udało się stworzyć funkcjonującego chemotonu – być może „przepis” jest niewłaściwy lub jego autor opisał go w zbyt skomplikowany sposób.