Masy lądowe składające się z wielu kontynentów, zwane superkontynentami, mogą ponownie pojawić się na Ziemi za 200 milionów lat. Ich powstanie może znacząco wpłynąć na klimat naszej planety.
Autorzy badań poświęconych tej kwestii przeanalizowali dwa scenariusze. W pierwszym, wychodzącym około 200 milionów lat w przyszłość, prawie wszystkie kontynenty przesuną się na półkulę północną, natomiast jedynym obszarem na półkuli południowej pozostanie Antarktyda.
Czytaj też: Jak wielu „migrantów” liczy Ziemia?
Czytaj też: Próbki z asteroid lecą na Ziemię. To historyczny moment
Czytaj też: Atmosfera Ziemi mogła przypominać dawniej tę na Wenus
W drugim z kolei, dotyczącym sytuacji za około 250 milionów lat, superkontynent utworzy się wokół równika i rozszerzy na północną i południową półkulę. Co szczególnie zaskakujące, w przypadku pierwszego scenariusza symulacje wykazały ogromny spadek temperatur.
Superkontynent, który powinien powstać na Ziemi, może doprowadzić do ogromnego spadku temperatur
Na tyle poważny, że Ziemia byłaby chłodniejsza niż kiedykolwiek przez ostatnich 100 mln lat. Mowa bowiem o wartościach niższych o średnio 4 stopnie Celsjusza oraz wiecznej pokrywie śniegowej, bez względu na porę roku.
Czytaj też: Kiedy na Ziemi pojawiły się zwierzęta?
Czytaj też: Astronomowie wykrywają sygnały od inteligentnej cywilizacji. Ale nie pozaziemskiej
Czytaj też: Oceany na Ziemi zawierają ogromne ilości rtęci. Skąd pochodzi?
Oczywiście tworzenie i rozpad superkontynentów nie jest niczym nowym. Najbardziej współczesnym był Pangea, istniejący od 300 do 200 milionów lat temu i obejmujący tereny dzisiejszej Afryki, Europy oraz obu Ameryk. Wcześniej z kolei istniał superkontynent zwany Rodinią, który funkcjonował od 900 do 700 milionów lat temu.
