Krótki film, a więc szybki temat, czy ciekawi Was, jak przyspiesza elektryczny Porsche Taycan Turbo S?
Taycan Turbo S może pochwalić się mocą 560 kW, dzięki której sprint do 100 km/h zajmuje zaledwie 2,8 sekundy, podczas gdy rozbujanie go do 96,5 km/h trwa zaledwie 2,6 sekundy. Co najważniejsze – nie są to osiągi, które można poczuć raz na kilkanaście minut przez przegrzanie się układu. Porsche już się o to postarało.
Elektryczny Taycan Turbo S ma większą moc i przyspiesza szybciej niż wersja Taycan Turbo, ale nie wszystkim będzie to na rękę, bo więcej wydajności równa się ze szybszym spadkiem poziomu naładowania akumulatorów.
Przypomnijmy, że Taycan Turbo, samochód o wartości 153000 dolarów, otrzymał ocenę całkowitego zasięgu na poziomie zaledwie 323 km (201 mil), podczas gdy ocena spalania wynosiła 3,41 litra na sto kilometrów.
Wydajniejszy Taycan Turbo S w rankingu EPA może z kolei pochwalić się nieco niższym zasięgiem, bo na poziomie 192 mil, czyli 308,9 km. 4,5% spadek, czyli o całe 14,5 kilometrów, jest spowodowany po prostu wyższą wydajnością, której najwidoczniej nie wystarcza 93,4 kWh zestaw akumulatorów. Wydajność energetyczna na kilometr wynosi w tym przypadku 308 Wh/km.
Czytaj też: Ciekawi Was co Fiat okrzyknął swoją miejską Teslą?
Idąc dalej w wiadomości na temat Porsche Taycan, według MotorTrend ten elektryczny potworek z napędem na wszystkie koła jest obecnie najszybszym samochodem typu BEV (Battery Electric Vehicle) na dystansie ćwierć mili. W autorskim teście pokonał wszystkie inne modele, a dotychczasowego mistrza pobił o 0,04 sekundy.
Jak możecie się domyślić, tym mistrzem była Tesla, a dokładniej mówiąc Model S P100D Ludicrous+ z wynikiem 10,51 sekundy na ćwierć mili. Na tym dystansie rozpędziła się do 125 mil na godzinę, ale Taycan Turbo S dobił już do 130 mil na godzinę z czasem 10,47 sekundy.
Jak podkreśla serwis, wspominając, że Taycan Turbo S:
… stał się trzecim najszybszym Porsche i dwunastym najszybszym ze wszystkich pojazdów z testów MotorTrend testowanych samochodów seryjnych.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News