Reklama
aplikuj.pl

Uderzenie asteroidy w Europę miało katastrofalne skutki. Na szczęście jak na razie tylko w ramach symulacji

Naukowcy postanowili przeprowadzić symulacje, w ramach których pomiędzy Austrią, Czechami i Niemcami miało miejsce uderzenie asteroidy. Obiekt, który spadł w tym obszarze miał ok. 105 metrów średnicy.

Kluczową rolę w całym przedsięwzięciu odegrało tzw. Centrum Badań nad Obiektami Bliskimi Ziemi, które jest zarządzane przez NASA oraz laboratorium JPL. W ramach eksperymentu jego pomysłodawcy chcą opracować scenariusze, które mogłyby zostać zrealizowane na wypadek, gdyby w stronę Ziemi faktycznie zmierzała śmiercionośna asteroida. Ćwiczenia rozpoczęły się w zeszły poniedziałek i są częścią konferencji IAA Planetary Defense Conference.

Czytaj też: Ziemia będzie miała system wykrywania asteroid. Europa rozpoczęła pierwsze testy

Asteroida wykorzystana na potrzeby symulacji nazywa się 2021 PDC i została odkryta zaledwie sześć miesięcy przed spodziewanym uderzeniem w powierzchnię Ziemi. Szanse na kolizję początkowo oceniano na 1 do 2500, ale już w pierwszym dniu symulacji wzrosły do 1 do 100. W drugim dniu, szanse wzrosły do 100% – wtedy też okazało się, że miejscem katastrofy będzie Europa Środkowa. W pewnym momencie w strefie potencjalnego uderzenia znalazły się też Afryka Północna, Wielka Brytania i duża część Skandynawii.

Uderzenie asteroidy nastąpiło według symulacji 20 października 2021 roku

Początkowe szacunki sugerowały, że asteroida ma od 35 do 700 metrów długości, a koleje – bardziej precyzyjne – wyznaczyły dokładną wartość, wynoszącą 140 metrów. Fikcyjne uderzenie nastąpiło 20 października 2021 roku o godzinie 18:02:25 – autorzy symulacji byli w stanie określić tę godzinę z dokładnością do jednej sekundy. Poza tym, okazało się, że ostatecznie obiekt, którzy uderzył w Ziemię miał 105 metrów. Rozmiar był więc mniejszy niż oczekiwano, ale nadal niezwykle imponujący.

Czytaj też: W 2018 roku w Ziemię uderzyła asteroida. Wiemy, skąd nadleciała

Przewidywano, że uderzenie asteroidy nastąpi przy prędkości dochodzącej do 15 kilometrów na sekundę, czyli 54 000 kilometrów na godzinę. Badacze spodziewali się, iż strefa zero będzie obejmować obszar o promieniu ok. 23 kilometrów, choć w kolejnych dniach symulacje wykazały, iż będzie on o połowę mniejszy. Miejsce kolizji znajdowało się w pobliżu granic trzech państw: Niemiec, Czech i Austrii. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu uderzenie miałoby wyrządzić poważne szkody na terenach mających ok. 300 kilometrów średnicy. W obszarze tym znalazła się m.in. Praga, a poza jego granicami – Monachium.

Tego typu ćwiczenia pełnią ważną rolę, ponieważ coraz częściej mówi się o bagatelizowanym zagrożeniu, jakim są pozaziemskie obiekty, mogące potencjalnie uderzyć w powierzchnię naszej planety. W przeszłości tego typ zdarzenia znacząco wpływały na sytuację życia na Ziemi – najbardziej znanym przykładem wydaje się uderzenie asteroidy sprzed ok. 65 milionów lat, które zakończyło się wymarciem dinozaurów.