Z przeprowadzonej przez Santander Consumer Bank ankiety wynika, że w dobie pandemii co czwarty Polak odmówiłby przyjścia na ślub i wesele. Państwo młodzi martwią się teraz nie o salę czy jedzenie, ale o zapewnienie bezpieczeństwa gościom.
W czerwcu rząd przywrócił możliwość organizacji wesela do 150 osób. Obecnie nadal ten limit obowiązuje, choć w powiatach oznaczonych kolorem żółtym i czerwonym zmniejszono go do 100 i 50 osób. Jednak cały czas słyszy się o weselnych ogniskach zakażeń stąd rząd rozważa powrót do ogólnych obostrzeń, choć według informacji nie zostaną one wprowadzone przed końcem października. W dobie pandemii zmartwienia o odpowiednie dekoracje czy menu schodzą na dalszy plan, bo najważniejsze staje się zapewnienie wszystkim obecnym bezpieczeństwa.
Według ankiety przeprowadzonej przez Santander Consumer Bank to właśnie bezpieczeństwo gości weselnych staje się dla organizatorów największym priorytetem (61,5 proc.). W badaniu zapytano również o deklaracje uczestnictwa w ślubie i weselu. Około 30 proc. ankietowanych odpowiedziało, że po otrzymaniu zaproszenia wybraliby się jedynie na sam ślub. 25 proc. deklaruje, że nie poszłoby ani na ślub ani na wesele, zaś niewiele ponad 16 proc. badanych poszłoby zarówno na ślub jak i wesele, ale nie angażowałoby się w zabawę i unikało bliskiego kontaktu z innymi. Zaś za pełnym uczestnictwem w uroczystościach opowiedziało się 28,5 proc. Wśród osób chętnych na uczestnictwo w ślubie i weselu przeważały kobiety w wieku 18-29 lat.
Ciężko dziwić się takim wynikom przeprowadzonej ankiety. Wesele wiąże się z koniecznością przebywania z wieloma osobami w zamkniętym pomieszczeniu i zabawą, a w takich warunkach ciężko zachować bezpieczeństwo. W końcu podczas jedzenia nikt nie będzie nosił maseczek.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
