Reklama
aplikuj.pl

Zanieczyszczenie powietrza napędza pandemię. Nowa ustalenia zadziwiają

pandemia

Obszary o wyższym poziomie zanieczyszczenia powietrza są bardziej narażone na więcej niekontrolowany przebieg pandemii SARS-CoV-2. Naukowcy zwrócili uwagę na wyraźny związek między zanieczyszczeniem a wskaźnikiem R.

Ustalenia w tej sprawie, które ukazały się na łamach Science of the Total Environment, są dość zaskakujące. Autorzy badania porównywali zmiany wskaźnika R, zwanego również podstawową liczbą odtwarzania w amerykańskich miastach. Brali pod uwagę m.in. gęstość zaludnienia i dane dot. jakości powietrza.

Czytaj też: Dezynfekcja powierzchni z koronawirusa? Pomoże zimna plazma
Czytaj też: Gdzie rozprzestrzenia się koronawirus? Oto miejsca z najwyższą transmisją
Czytaj też: Koronawirus posiada tajemnicze „geny w genach”

Zwrócili uwagę na tzw. cząstki PM 2.5, czyli te o średnicy równej bądź mniejszej niż 2,5 mikrometra. Przy tak niewielkich rozmiarach mogą one dostawać się do płuc i wywoływać w nich szkody. Modele komputerowe wykazały wzrost podstawowej liczby odtwarzania o 0.25 przy każdym zwiększeniu ilości siarczanów, dwutlenku azotu lub jonów amonowych o 10 procent.

Zanieczyszczenie powietrza jest jednym z najważniejszych czynników w przypadku pandemii koronawirusa

To nie pierwsze analizy sugerujące, że stan powietrza może być kluczowy dla rozwoju pandemii. Artykuł opublikowany w lipcu na łamach czasopisma Science sugerował, że poziom podatności na zakażenie SARS-CoV-2 jest nawet ważniejszy niż temperatura. Z kolei sierpniowe badanie z Journal of Infection również niosło przesłanie, iż najwięcej ciężkich przypadków COVID-19 miało miejsce w szczególnie zanieczyszczonych obszarach.

Czytaj też: Koronawirus a choroby psychiczne. Naukowcy zauważyli zaskakujący związek
Czytaj też: Koronawirus u norek. Co o nim wiemy?
Czytaj też: Rosyjska szczepionka na koronawirusa równie skuteczna co ta od Pfizera?