Problem ze zbyt małymi dostawami pamięci DRAM (wykorzystywanych np. w modułach DDR4, czy smartfonach) ciągnie się za branżą od kilkunastu miesięcy. W ciągu nich odbywało się wiele debat na temat powodu, dlaczego to giganci pokroju Samsunga, SK Hynix oraz Microna nie nadążają za popytem, ale prowadziły głównie donikąd. Doszło nawet do tego, że ci zostali pozwani za tworzenie nielegalnych umów kartelowych. Niestety na tle tych zarzutów ostatnie miliardowe inwestycje w linie produkcyjne sprawiają wrażenie zwyczajnego ocieplania wizerunku.
Jednak dla nas, czyli konsumentów, nieważne jest kto i jak zawinił, ale rozwiązania bieżącego problemu. Ogromnemu niedostatkowi układów DRAM, które rynek zatrważająco szybko wchłania, mają przeciwdziałać ostatnie inwestycje Samsunga oraz SK Hynix. To właśnie te firmy (dziwi brak Microna) zdecydowały się na rozwój swoich fabryk pod kątem ilości wytwarzania m.in kości DRAM. Inwestycje w rozwój sięgają kwot rzędu 30 miliardów funtów brytyjskich, które mają prowadzić do znacznego wzrostu dostaw jeszcze w tym roku. Oczywiście o ile damy wiarę raportowi przygotowanemu przez serwis The Korea Times.
Pierwsze skutki inwestycji mamy poczuć w drugiej połowie 2018 roku. To właśnie wtedy oczekuje się spadku cen… ale niezbyt spektakularnych. Okazuje się bowiem, że ten rok upływa dla producentów flagowych smartfonów pod znakiem większej ilości pamięci operacyjnej. Ciągle jednak nie wiadomo, kiedy cena takich np. modułów DDR4 osiągnie poziom znany z połowy 2016 roku. Na szczęście wypełnione po brzegi magazyny kości NAND sprawiają, że dyski SSD ciągle tanieją i tanieć będą, jak informują ostatnie doniesienia.
Źródło: KitGuru