MyKronoz ma w swojej ofercie dosyć tanie smartwatche. Ich przedstawicielem jest między innymi MyKronoz ZeRound 3. Czy zegarek obroni się pomimo niskiej ceny?
Wygląd i wykonanie
Opakowanie MyKronoz ZeRound 3 jest raczej standardowe. Wraz z nim otrzymujemy instrukcję, ładowarkę i kabel. Ładowarka jest dosyć duża i tak jak już wcześniej pisałem – mniejsze rozwiązania konkurencji są moim zdaniem lepsze w użytkowaniu. Gwarancja wynosi 1 rok.
Zegarek wygląda dobrze, choć bez szału. Obudowa jest srebrna, a pasek czarny, czyli połączenie jest dosyć klasyczne. MyKronoz ZeRound 3 wygląda więc dosyć normalnie. Jakość wykonania jest za to bardzo dobra. Główna część jest metalowa, wiec nie ma szans na jej łatwe zniszczenie. Zegarek oferuje też wodoszczelność potwierdzoną certyfikatem IP67.
Ekran AMOLED w zegarku ma wielkość 1,2 cala i oferuje rozdzielczość 390 x 390 px. Bateria ma pojemność 350 mAh i zapewnia ona czas pracy do 5 dni oraz czas rozmów do 2,5 godziny. Pamięć RAM to zaledwie 64 MB, a ROM 256 MB. Wartości ją opisujące to jednoznaczny sygnał, że do czynienia mamy raczej z rozbudowanym smartbandem, a nie z pełnoprawnym smartwatchem. Nie musi to być jednak wadą – wystarczy spojrzeć na ostatnie propozycje Huaweia. MyKronoz ZeRound 3 oferuje także 3-osiowy akcelerometr oraz optyczny czujnik tętna.
Pasek ma długość 22 mm, a główna część wymiary 44,5 mm x 12,6 mm. Całość waży 57 g, więc zegarek nie powinien ciążyć na ręce. Oferuje on także głośnik oraz wibracje, które posłużą do informowania o powiadomieniach.
Oprogramowanie
Bezproblemowa aplikacja
Aplikacja nazywa się po prostu MyKronoz i znamy ją już choćby z testu opaski. Jest ona całkiem niezła i stabilna – nie miałem z nią większych problemów. Codzienne osiągnięcia prezentowane są w formie kółek – jest to bardzo dobrze widoczne. Po wejściu w daną kategorię można zobaczyć jak postępy zmieniały się w przeciągu dnia, tygodnia czy miesiąca. Całość jest prosta w obsłudze i bardzo przejrzysta.
Kolejne okna to miejsce na społeczność MyKronoz, przypomnienia czy wybór tarczy zegarka. Przypomnienia można ustawić, jakie się chce i na kiedy się chce. Tarcz zegarka do wyboru jest kilka, chociaż żadna mnie nie zachwyciła. Cały czas brakuje mi jakieś jeszcze prostszej, nie mówiąc o możliwości stworzenia własnej. Wadą tarczy jest pokazywanie miejscowości z czasem – we Wrocławiu jak wybierałem tarczę z miejscowością to była zawsze Genewa.
W ustawieniach jest sporo opcji. Można ustawić mierzenie pulsu, snu, dźwięk, włączanie na ruch ręką czy mnóstwo innych opcji. Pozwolą one na zoptymalizowanie czasu pracy na baterii oraz dostosowanie MyKronoz ZeRound 3 do własnych wymagań.
Z aplikacją nie miałem żadnych problemów. Ponowne parowanie działało dobrze, nie było powiadomień o zerwaniu połączenia ze smartwatchem czy innych informacji. Jest ona stabilna, przejrzysta i prosta w obsłudze.
Użytkowanie
Ergonomia MyKronoz ZeRound 3
Zegarek jest dosyć wygodny w noszeniu. Pasek, mimo iż wykonany jest z tworzywa sztucznego, to jest bardzo przyjemny w dotyku i po czasie zapomina się, że cokolwiek ma się na ręce. Także nie ma problemów z jego zakładaniem. Z boku znajduje się przycisk, który służy do włączania, odblokowania i wracania do ekranu głównego. Większość rzeczy wykonuje się bezpośrednio dotykając ekranu i jest to raczej bezproblemowe.
Zegarek odblokowuje się na ruch ręki. Nie zawsze to działa oraz trzeba chwilę poczekać aż MyKronoz ZeRound 3 się odblokuje. Mozę to na początku irytować – samemu wciskałem na początku boczny przycisk, aby to przyspieszyć, ale da się do tego przyzwyczaić.
Na początku miałem także dwa problemy z MyKronoz ZeRound 3. Pierwszy to rozmowy – po sparowaniu zegarek sam przejmował kontrolę nad rozmową i trzeba było przez niego ja prowadzić. Jedynie w opcjach rozmowy można było ją przełączyć. W związku z tym kompletnie odłączyłem zegarek od możliwości prowadzenia rozmów. Te zresztą i tak nie były zbyt komfortowe – jakość głośnika jest bardzo niska i nie nadaje się on do wygodnej konwersacji. Za to mikrofon dobrze przechwytywał dźwięk. Druga sprawa to ciągłe powiadomienia o pogodzie – na smartfonie ich nie ma za to na zegarku są zdecydowanie zbyt często.
Czas i jakość pracy MyKronoz ZeRound 3
Czas pracy przy średniej jasności i mierzeniu pulsu co 30 minut rzeczywiście osiąga 5 dni. Jest to dobry wynik i tutaj nie mam nic MyKronoz ZeRound 3 do zarzucenia. Sama średnia jasność czasami jest jednak za słaba i przy mocnym słońcu należy trochę ją zwiększyć. Ekran ogólnie jest bardzo dobry i czytelny praktycznie w każdych warunkach. Dotyk także działa bez problemów.
Jakość pomiarów jest taka sobie. Kroki mierzone są jedynie podczas ruszania ręką – jeśli jest ona w kieszeni to nie zmierzy Wam odległości. Puls jest zaniżony. Raz nawet w nocy zegarek mnie wybudził ze snu, bo włączył się alert. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem i jest to ewidentny błąd urządzenia. Porównałem go nawet z Fitbit Ionic i wyniki były często nawet o 10 BPM za niskie.
MyKronoz ZeRound 3 nie ma GPS-a i nie ma możliwości śledzenia konkretnych aktywności. Po wejściu w zakładkę aktywność wyświetla się Wam zbiorcze kółko z całego dnia i to wszystko. Zegarek nie oferuje też automatycznego śledzenia snu – trzeba tę funkcję ręcznie włączać co jest praktycznie bezużyteczne.
Zegarek nie ma problemów z deszczem czy wodą. Spokojnie możecie iść z nim na basen czy pod prysznic. Kolejna sprawa to powiadomienia. Te są czytelne i wyświetlają się bez większego opóźnienia w stosunku do smartfona. Na koniec połączenia. Te sygnalizowane są wibracjami i dzwonkiem. Na ekranie wyświetla się nazwa dzwoniącego oraz mamy możliwość wysłania SMS z informacją, dlaczego nie możemy odebrać telefonu.
Podsumowanie
MyKronoz ZeRound 3 kosztuje około 350 zł. Jest to bardzo podstawowy samartwach – określiłbym go jako alternatywę dla opasek. Jeśli one Wam się nie podobają i koniecznie chcecie mieć tani zegarek to można zainwestować w testowany produkt, choć nie oczekujcie cudów.
Smartwatch jest bardzo wygodny i nawet nieźle wygląda. Jest on także dobrze wykonany i wytrzymały. Na plus należy jeszcze zaliczyć dobrej jakości ekran czy przyjemną, bezproblemową i prostą w użytkowaniu aplikację.
Niestety MyKronoz ZeRound 3 nie oferuje zbyt wielu możliwości. Nie ma śledzenia poszczególnych aktywności a same pomiary są dosyć niedokładne – w szczególności puls często miałem zaniżony a kroki liczone są tylko przywyraźnych ruchach ręki. Także mierzenie snu odbywa się po aktywacji jego w smartfonie a nie automatycznie.
Zegarek dobrze wyświetla powiadomienia czy telefony. Można nawet szybko odesłać wiadomość SMS do dzwoniącego co jest całkiem przydatne.
MyKronoz ZeRound 3 to bardzo podstawowy smartwatch, który ma swoje wady. W porównaniu do droższych konstrukcji wygląda on na wybrakowany, ale w jego cenie niczego ciekawszego nie znajdziecie. Jeśli więc koniecznie chcecie mieć smartwatcha, a nie stać Was na droższe konstrukcje czy nie macie większych wymagań to możecie kupować MyKronoz ZeRound 3.
Zdjęcia wykonano za pomocą smartfona Oppo Reno.