Reklama
aplikuj.pl

Najciekawsze newsy tygodnia – motoryzacja [23.02.2020]

motoryzacja, moto, newsy z tygodnia, wiadomości motoryzacyjne

W tym tygodniu w motoryzacji rozpętał się istny miszmasz. Rozpocznijmy więc powrotem do przeszłości w wielkim stylu, a dokładniej mówiąc, podsumowaniu największych wyścigów typu drag.

Wyścigi, w których każdy chciałby wziąć udział

Coroczna edycja „World Greatest Drag Race” kanału Motor Trend od dawna gromadzi kolekcję najszybszych samochodów dostępnych w danym roku (i nie tylko) na przejechanie ćwierć mili na pasie startowym. Poniższe wideo poszło o krok dalej i zebrało wszystkie wyścigi od 2011 do 2019 roku w 23-minutowym seansie niesamowitych osiągów motoryzacyjnych.

W tych dziewięciu filmach zbitych w jeden jest zbyt wiele pojazdów, aby je wszystkie wymienić.

Kultowy DeLorean powróci!

DeLorean DMC 12, którego znamy głównie za sprawą serii filmów „Powrót do przyszłości” prawdopodobnie powoli wtacza się do produkcji i to po 37 latach.

W 2016 roku amerykańska firma DeLorean Motor Company ogłosiła, że ​​skonstruuje limitowaną serię „nowych” DMC 12 przy użyciu starych zapasów. Wszystko dzięki ustawie z 2015 roku, która pozwoliła małym firmom montować 325 samochodów rocznie, które nie muszą spełniać nowszych przepisów bezpieczeństwa.

Ustawa była kluczem, ale okazała się niespecjalnie owocna, kiedy to amerykański Krajowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) nie przedstawił wytycznych do złożonego przez firmę wniosku, który miał wejść w życie do grudnia 2016 roku.

DeLorean, DMC-12, DeLorean DMC 12, nowe DMC 12

Ostatnio coś w tej prawnej sprawie jednak się ruszyło, a dziś dowiedzieliśmy się (via A New Post), że DeLorean rzeczywiście planuje solidne przeprojektowanie modeli DMC-12 i rozpoczęcie produkcji. Ogłosił to wiceprezes firmy, James Espey, twierdząc oficjalnie, że DeLorean już pracuje nad nową wersją kultowego model z myślą o obecnych standardach.

Nowe DMC-12 prawdopodobnie otrzymają nowoczesny silnik o mocy od 300 do 350 koni mechanicznych, a także ulepszone wnętrze z nowoczesną technologią. Ich cena powinna sięgać 100 tysięcy dolarów, a firma prawdopodobnie będzie produkować od jednego do dwóch samochodów tygodniowo.

Golf GTD z najczystszym turbodoładowanym silnikiem diesla

Niespodziewanie, ale ciągle zgodnie z zapowiedziami Volkswagen oficjalnie zapowiedział premierę swojego nowego Golfa GTD na targach samochodowych w Genewie na początku marca.

Golf GTD jest częścią strategii Volkswagena z myślą o wprowadzeniu na rynek czterech podkręconych wersji nowego Golfa. Ósma już generacja tego hatchbacka w wydaniu GTD zachwyca zwłaszcza jednym – silnikiem Diesla. Pod kątem wyglądu jest praktycznie tak samo, jak ze standardowym modelem, ale maskownica otrzymała delikatny, charakterystyczny wzór.

Tak czy inaczej, najważniejsze jest to, że Volkswagen uważa układ napędowy w nowym GTD za „najmocniejszy, a dzięki podwójnemu wtryskowi [również] najczystszy turbodoładowany silnik wysokoprężny, jaki kiedykolwiek zainstalowano w Golfie”.

Volkswagen Golf GTD,Volkswagen,Golf GTD, Volksagen Golf, GTD 2020

Ta jednostka zapewni lepszą wydajność, niższe emisje i wyższą wydajność w porównaniu z poprzednią wersją GTD, która gwarantowała moc 181 koni mechanicznych i moment obrotowy na poziomie 380 Nm. Nowy model napędzi 2-litrowy wariant z łagodna hybrydą o mocy 197 KM.

1233 koni w hipersamochodzie 21C z 2,88-litrową V8 nie wzięło się znikąd

To już trzeci raz, kiedy piszemy o hipersamochodzie 21C od firmy Czinger Vehicles, ale coś czuję, że po raz ostatni.

Kalifornijska firma Czinger Vehicles Inc. wreszcie ujawniła w pełni swój hybrydowy hipersamochód z planem publicznego wystąpienia podczas targów w Genewie. Co ciekawi nas w nim najbardziej? To, co go napędza, a więc podwójnie turbodoładowany V8 o pojemności zaledwie 2,88 litra, który rozkręca się do 11000 obr/min i jest zaprzężony z siedmiobiegową sekwencyjną skrzynią biegów.

Ta jednostka zapewnia moc całych 1233 koni mechanicznych, ale oczywiście nie sama, bo współpracuje z silnikami elektrycznymi (po jednym na przednie koła). Te silniki elektryczne zasilają akumulatory litowo-tytanowe, o których wiadomo, że ładują się szybciej niż akumulatory litowo-jonowe.

Dzięki wszechobecnemu praktycznie włóknu węglowemu i szeregu innych lekkich materiałów Czinger 21C waży zaledwie 1250 kilogramów. Kombinacja tak dużej mocy i niskiej wagi umożliwia oszałamiające osiągi, a więc sprint do setki w 1,9 sekundy, pokonanie ćwierci mili w 8,1 sekundy, czy możliwość rozpędzenia się do 432 km/h.

Co ciekawe, rozpędzenie się od 0 do 400 km/h i zwolnienie do zera zajmuje tylko 29 sekund. Jednak co najciekawsze, 21C doczeka się lżejszej, sportowej wersji z poprawioną aerodynamiką, która może i zmniejszy maksymalną prędkość do 380 km/h, ale zwiększy docisk o 540 kg przy prędkości 250 km/h. Te hipersamochody powstaną w nakładzie 80 egzemplarzy.

Czym jest tryb latania w nowej Corvette C8?

Jak podaje Detroit Free Press, nowa Corvette C8 może pochwalić się ciekawym trybem, który może i nie rozłoży jej skrzydeł, ale z lataniem ma nieco wspólnego.

Obecny stan technologii w motoryzacji może nas momentami oszołomić, bo samochody z roku na rok stają się mądrzejsze. Obecnie wiedzą nawet, kiedy i które dokładnie koła tracą przyczepność, dzięki czemu mogą odpowiednio dostosować moc wyjściową. Tak też jest w Corvette 2020.

Corvette C8, tryb latania, latanie Corvette C8, tryb latania w Corvette,

Chevrolet dokonał sporych postępów, sprawiając, że nowa Corvette wie, kiedy dokładnie samochód wzbija się w powietrze. Ma to jednak zastosowanie kilka chwil później, a dokładniej mówiąc w momencie, kiedy samochód ponownie dotknie ziemi. Wtedy bowiem wcześniej odpowiednio dostosowany układ kontroli trakcji samochodu wchodzi w grę.

Zazwyczaj układ kontroli trakcji działa poprzez spowalnianie kół pozbawionych przyczepności w chwilach przejazdu po lodzie, śniegu, błocie, czy deszczu. Jak podaje Motor1:

„Tryb latania samochodu” Corvette polega na tym, że opcjonalne adaptacyjne amortyzatory Magnetic Ride Control komunikują się z systemem kontroli trakcji. Samochód wie, kiedy przednie opony są w powietrzu – czyli nie mają na sobie ciężaru samochodu – i rozumie, że wkrótce czeka to również tylne opony.

Zamiast pozwolić układowi kontroli trakcji spowolnić koła napędowe, gdy opuszczają jezdnię, tryb pozwala tylnym oponom nadal się obracać. Samochód wie bowiem, że wszystkie cztery opony wkrótce powrócą na ziemię.