Nowy pomysł Ministerstwa Infrastruktury wygląda jak konkurs na najdurniejszą ustawę. Ale to tylko polskie prawo.
Pamiętacie jaki był ostatni pomysł na hulajnogi elektryczne w polskim prawie? Tak, ten z bardzo ograniczoną prędkością na chodnikach i jazdą po drodze. No, to jest już w koszu. Wymyślono w końcu gorsze, to trzeba zmienić.
Aż się przykro patrzy na nieporadność osób starających się stworzyć przepisy, które jakoś dodałyby do polskiego prawa hulajnogi elektryczne. Zawieszone w przepisowej próżni pojazdy dalej czekają na swoje przepisy, a te są coraz bardziej absurdalne.
Czytaj też: Motorola Moto G9 Plus już dostępna w Polsce
Co wspaniałego wymyślono tym razem? Zakaz jeżdżenia po drogach rowerowych i chodnikach. To pewnie spytacie – gdzie mają jeździć hulajnogi? Ano po drodze wraz z samochodami, bo teraz jest szansa, że zostaną zrównane ze skuterami. W takim razie ciekawe, gdzie będzie się je parkować, bo chyba nikt nie będzie miał problemów z zajęciem wielkiego miejsca pod galerią handlową?
Co zabawne, pierwsze plany prawa dotyczącego hulajnóg miały zakazywać przekraczania prędkości 25 km/h a teraz stara się je wepchnąć na drogi, gdzie będą mogły jechać 50 km/h. Oni tam wiedzą nad czym w ogóle pracują?
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News