Znana szeroko na rynku sportów wodnych firma ujawniła swoje nowe elektryczne deski wodne Fliteboard, które doczekały się drugiej, znacząco ulepszonej generacji.
Nowe i lepsze deski wodne Fliteboard
Odświeżona rodzina desek Fliteboard obejmuje cztery modele z nowymi opcjami kolorystycznymi oraz szeregiem ulepszeń, które mają na celu uczynienie wodnych przygód przyjemniejszymi i wygodniejszymi. Obejmuje to nowe wymienne skrzydła, które można przymocować do deski w celu uzyskania różnych osiągów w wodzie.
Czytaj też: Z tą elektryczną deską podbijecie niejeden teren
Czytaj też: Snowboard w Wiedźmin 3. Geralt z deską dzięki modyfikacji
Czytaj też: Lot nad kanałem z deską odrzutową można uznać za zaliczony
Wszystkie deski wodne Fliteboard drugiej generacji są zasilane nowym akumulatorem, wyróżniającym się na tle poprzednika trwałością i wykonaniem, ułatwiającym konserwacje. Ciągle nie brakuje połączenia Bluetooth, czy możliwości podejrzenia stanu baterii, a dołączony do deski kontroler zapewnia łatwiejszy start.
Czytaj też: Facebook zmienia zdanie i odblokowuje media w Australii, ale…
Czytaj też: Funkcja przewidywania tekstu zawita do Microsoft Word i Outlook
Czytaj też: Nadchodzi Spotifi HiFi – nowy plan to dopiero początek zmian
Cała rodzina obejmuje nadmuchiwanego Fliteboard Air dla początkujących, standardowa deska Fliteboard (zapewnia wyższą zwrotność względem poprzednika) i wreszcie Fliteboard Pro oraz Fliteboard Ultra. Ten ostatni wariant jest ponoć tak ekstremalny, jak żadna inna deska wodna na świecie, mierząc zresztą najmniej, bo 1,27 metra długości. Ceny i szczegóły podejrzycie tutaj.