Po zeszłorocznym ujawnieniu patrolowego okrętu przez rosyjskie buro projektowe Rubin, nie musieliśmy czekać zbyt długo na jego rozwinięcie. Dziś dowiedzieliśmy się, jak wygląda druga wersja BOSS, będąca patrolowym okrętem prosto z Rosji.
Druga wersja BOSS z Rosji. Ten okręt patrolowy może zagrozić nawet bojowym okrętom przeciwnika
Biuro projektowe Rubin zaprezentowało właśnie nową wersję swojego podwodnego okrętu patrolowego. BOSS, to nie tyle żaden „boss na wodach”, a skrót od Border and Offshore Submersible Sentry, co jasno wskazuje na zastosowanie tego okrętu, łączącego w sobie zarówno zalety konstrukcji nawodnej, jak i podwodnej. Wedle obecnych planów ma mierzyć 72 metrów długości, a jego wyporność ma sięgać 1300 ton. Sam napęd ma pozwalać na rozwijanie prawie 39 km/h.
Co ważne, nie jest to tylko wymyślony na szybko koncept, mający tylko wyglądać. Projekt wzbogacono o kluczowe i ważne elementy konstrukcyjne i tak też BOSS otrzymał nowe linie z falistym dziobem i kadłubem typu „tumblehome”. Te zmniejszają przechyły i czynią okręt bardziej stabilną platformą dla broni, a także zmniejszają jego sygnaturę radarową, pozwalając jednocześnie sonarowi zająć lepsze miejsce dla okazalszych efektów.
Pod kątem uzbrojenia Rubin zapewniło projektowi BOSS drugiej generacji armatę automatyczną, dwie wyrzutnie pocisków kierowanych i cztery wyrzutnie torped 324 mm. Poza tym może pełnić funkcję statku matki, dzięki dwóm ciśnieniowym hangarom wielofunkcyjnym dla łodzi, sprzętu pokładowego, czy bezzałogowych statków powietrznych.
Czytaj też: Nuklearny arsenał Korei Północnej rośnie w siłę
Wedle ogłoszenia kręt może być wykorzystywany do ćwiczeń przeciw okrętom podwodnym oraz szkolenia załóg klasycznych okrętów podwodnych. Projekt BOSS jest opracowany jako adaptowalny, dzięki czemu jego modyfikacje i zmienna charakterystyka pozwalają na zaoferowanie okrętu, który w maksymalnym stopniu odpowiada potrzebom, wymaganiom klientów.