Jeden z testerów God of War Ragnarok zbyt dużo napisał w swoim wpisie. Oczekiwania fanów są teraz poza skalą.
Cyberpunk 2077 przez obsunięcie premiery na grudzień stracił szansę na konkurowanie o tytuł Gry Roku na The Game Awards 2020. Polska produkcja będzie zatem walczyła w 2021 roku o tytuł gry roku. Jest tylko jeden problem. A na imię mu Ragnarok.
Czytaj też: Serial Cyberpunk 2077 oraz Splinter Cell od Netflixa powstają w tajemnicy
Czytaj też: Watch Dogs Legion Xbox Series X vs RTX 3080. Ta konsola to potwór wydajności!
Czytaj też: Poznajcie szczegóły najładniejszej gry na nextgeny. Fortnite na PS5 i Xbox Series
Ragnarok nadciąga
Dobra, może nie na imię, bo oficjalnie nowy God of War zapowiedziany na 2021 rok od Sony to „następny God of War”. Nie mamy zatem konkretnej nazwy jak God of War 2, czy God of War: Ragnarok. Zatem… następny God of War zadebiutuje w 2021 roku. Już od dawna obserwuję wpisy deweloperów gry, którzy są przekonani, że jak ludzie zobaczą ich grę, to nie uwierzą. Padło nawet „oni nie są na to gotowi”.
Czytaj też: Screeny Bright Memory Infinite mówią jasno. Chińczycy robią śliczne gry z tragicznymi twarzami
Czytaj też: PS5 w magazynach. Widzicie swój egzemplarz?
Czytaj też: Wiedźmin 3 na Xbox Series X ładuje się tak szybko, że nie ma ekranu ładowania!
Wpis, który zniknął
W sieci pojawił się również wpis na Twitterze od testera i zarazem designera interfejsu, który dłubie przy następnym God of War. Skasowany przez niego wpis głosił wprost, że produkcja będzie grą roku 2021. To nad czym pracują deweloperzy ma być czymś specjalnym i szalonym. Cóż, teraz to lepiej, aby gra rzeczywiście była tak dobra. Fotorealistyczny Kratos nadciąga?
