Nawet najlepszym zdarzają się wpadki, co w tym przypadku idealnie opisuje incydent, w którym to uznawany za jednego z najlepszych, japoński okręt podwodny zderzył się z innym statkiem.
Japoński okręt podwodny zderzył się z transportowcem rudy
Mowa dokładnie o pierwszym japońskim okręcie podwodnym klasy Soryu, którego wyjątkowo nie napędza potęga atomu. Nie jest to jednak szczególnie ważne na tle wydarzeń z 8 lutego bieżącego roku, kiedy to jeden z tych japońskich okrętów przeprowadzał jeden z najniebezpieczniejszych manewrów – wynurzał się (via Popular Mechanics).
Czytaj też: Dlaczego studenci demontują bombowiec B-1 i helikopter Black Hawk?
Czytaj też: Odtajniono zdjęcia samolotu ze Strefy 51. To A-12 Oxcart
Czytaj też: Najciekawsze newsy tygodnia – militaria [07.02.2021]
Miało to miejsce w obszarze wzmożonego ruchu morskiego, bo w przylądku Ashizuri na zachodnim wybrzeżu Japonii, ale i tak nic nie usprawiedliwia załogi, która powinna upewnić się, że proces wynurzania zostanie przeprowadzony w bezpiecznym stylu. Przez to uchybienie okręt zderzył się ze statkiem transportującym rudę o wadze 90000 ton.
Czytaj też: Marynarka USA może docenić lżejsze lotniskowce
Czytaj też: Nowa rosyjska zbroja dla żołnierzy w ogniu krytyki
Czytaj też: Nowy helikopter dla Marynarki USA poszukiwany
Przez to zderzenie uszkodzenia doznał najwyższy punkt okrętu podwodnego, czyli „żagiel”, w którym znajduje się peryskop, anteny i w którym stacjonują strażnicy. Na szczęście tylko trzech marynarzy odniosło drobne obrażenia, okrętu nie musiano ewakuować, a ten wpłynął bezpiecznie do pobliskiego portu z uszkodzonym sprzętem komunikacyjnym.