Obróbka kurczaka jest dość rozbudowana i umożliwia niemal maksymalne wykorzystanie wszystkich elementów tych zwierząt. Badacz z Tajlandii twierdzi jednak, że proces ten da się jeszcze usprawnić.
Sorowut Kittibanthorn sądzi bowiem, że powinniśmy rozważyć spożywanie kurczęcych piór, bogatych w białko. Gwoli ścisłości, naukowiec nie chce nam wciskać piór w całości, lecz próbuje znaleźć sposób na wydobycie z nich wspomnianego białka, mającego wiele wartości odżywczych.
Czytaj też: Rusza konkurs na alternatywne mięsa. W puli 55 milionów
Czytaj też: Singapur zatwierdził sztuczne mięso. Wkrótce trafi do sprzedaży
Czytaj też: Jedzenie ludzkiego mięsa jest zaskakująco prawdopodobne
Kittibanthorn wykorzystał białko z piór do produkcji sztucznego mięsa, które przypomina kilka jego rodzajów. Ci, którzy próbowali dotychczasowych wyrobów badacza oceniali je bardzo pozytywnie. Pokazuje to, że pomysł ma potencjał i mógłby w przyszłości znaleźć powszechną aprobatę.
Jedzenie piór miałoby ograniczyć ich marnowanie związane z masową produkcją drobiu
Sorawut szacuje, że w samej Europie wyrzuca się około 2,3 mln ton piór, a w Azji, gdzie kurczaki i inny drób są jeszcze powszechniejsze, liczba ta może być znacznie wyższa.
Czytaj też: Nowoczesne okna będziemy wypełniać cieczą w imię ekologii i oszczędności?
Czytaj też: Nietypowa choinka na święta? Co powiecie na proekologiczny zamiennik?
Czytaj też: Drukowanie budynków z ziemi, czyli tanio i ekologicznie
Wykorzystanie tych marnotrawionych elementów mogłoby więc pomóc. Tym bardziej, że – z przewidywań naukowców wynika, iż przeludnienie i zmiany klimatyczne przyczynią się do wystąpienia niedoborów żywności w kolejnych latach.