Reklama
aplikuj.pl

Moje TOP 50 gier planszowych

Miejsca 30-21

30. Summoner Wars

Dodanie nieco taktycznej rozgrywki do karcianki było strzałę w dychę. Summoner Wars to naprawdę dobra gra. I brzydka jak noc październikowa. Niemniej nie sposób nie docenić samej rozgrywki. Konkretniej o Summoner Wars przeczytacie TUTAJ.

Summoner Wars: Master Set karty

29. Niezłe Ziółka

Lubicie klasyczne gry karciane? Ja uwielbiam. Być może dlatego Niezłe Ziółka tak mocno przypadły mi do gustu. Czy to w wariancie zwykłym czy drużynowym – zabawy jest cała masa. Nie można nie zauważyć również miłego dla oczu wykonania. A wszystko to w naprawdę niskiej cenie. Więcej o Niezłych Ziółkach TUTAJ.

Niezłe Ziółka karty

28. Ceylon

Budowanie herbacianego imperium w Ceylonie to bardzo przyjemne zajęcie. Niech nie zwiedzie was jednak otoczka tego euro – rywalizacja jest tu naprawdę ostra. W Ceylonie urzeka mnie przede wszystkim naprawdę ciekawy mechanizm zagrywania kart. Więcej o grze przeczytacie TUTAJ.

27. Dominion

Ah, król deckbuildingów. Dlaczego tak nisko? Cóż, po prostu późniejsze wariacje bardzie przypadły mi do gustu. Niemniej Dominion nadal jest świetny, do tego nadal wychodzą do niego dodatki. Więcej o Dominionie TUTAJ

26. Clockwork Wars

Ten tytuł dla większości jest z pewnością niespodziewany. Clockwork Wars to dość specyficzne Area Control. Już po pierwszej rozgrywce wiadomo, że wszystkie elementy składowe mechaniki działają bardzo dobrze i sam tytuł jest naprawdę solidny. Tym, co najbardziej mnie do Clockwork Wars przekonało to ukryte działania podczas gry. Działa to naprawdę świetnie i choć częściowo imituje znane z komputerowych strategii Fog of War. Więcej o Clockwork Wars TUTAJ

Clockwork Wars kafle

25. Downforce

Downforce czy Flamme Rouge? Choć w moim gronie F1 przegrała z kolarstwem to sam osobiście preferuję Downforce. Pewnie ze względu na obstawianie przed i w trakcie wyścigu. Downforce to naprawdę świetna gra wyścigowa dla właściwie każdego grona. Więcej o grze przeczytacie TUTAJ.

24. Warhammer: Podbój

Warhammer 40k jest bliższy mojemu sercu niż Fantasy, a Podbój mechanicznie wydaje się lepszy od Inwazji… a jednak jakoś preferuję starszą karciankę. Nie zrozumcie mnie jednak źle – Podbój to nadal kawał dobrej karcianki LCG. Szkoda, że już nie wydawanej. O Warhammer: Podbój poczytacie TUTAJ

23. Detektyw: Kryminalna gra planszowa

Że wymaga połączenia ze stroną? No wymaga. Że są literówki na kartach? No są. Że jednorazowa? Właściwie tak. I mimo wszystko nadal gra jest naprawdę kapitalna. Klimat jest po prostu fantastyczny, a sama historia – mega wciągająca. Więcej o Detektywie przeczytacie TUTAJ.

22. Pioneer Days

Pioneer Days to naprawdę kapitalna gra kościana w klimatach Dzikiego Zachodu. Do tego pięknie wykonana. Jest prosto, jest szybko, jest fajnie. Absolutnie nie żałuję wydanych na nią pieniędzy.  Więcej o grze TUTAJ

Pioneer Days kostki

21. Clank! (Brzdęk!)

Deckbuilding połączony z bieganiem po podziemiach to naprawdę fantastyczna rzecz. Clank daję naprawdę mnóstwo funu z gry, zasady ma banalnie prosta, a rozgrywka jest dość szybka. Więcej przeczytacie TUTAJ