Reklama
aplikuj.pl

Myśliwiec Tempest nowej generacji może nas zaskoczyć napędem

Elektryczność skutecznie wdziera się na rynek samochodów i chociaż drzemiące w niej potęga nie kojarzy się zwykle ze sprzętem wojskowym, w przyszłości może się to zmienić.

Oczywiście już teraz w wojsku znajdziemy sprzęt napędzany energią elektryczną i mowa tutaj zwłaszcza o cichych zabójcach – okrętach podwodnych. Te zyskują wiele na cichym napędzie i wszystko wskazuje na to, że podobny los spotka nawet bojowe samochody Wojska USA.

Pierwszy raz jednak słyszymy tak prawdopodobne i szeroko zakrojone plany, które dotyczą napędzania myśliwca nie paliwem odrzutowym, a właśnie energią elektryczną. Ponoć ma to spotkać brytyjski myśliwiec nowej generacji, czyli model Tempest, który albo będzie w pełni elektryczny, albo czymś w rodzaju hybrydy.

Bez względu na wybór, tego typu rozwiązanie będzie znacznie bardziej przyjazne dla środowiska, ale istnieją wątpliwości, że taki układ napędowy będzie gotowy do działania, zanim myśliwiec wejdzie do służby w 2035 roku (via Popular Mechanics).

Za myśliwiec Tempest odpowiada firma BAE Systems, która ponoć zaczęła rozmowy z firmą Williams Advanced Engineering, aby ta pomogła jej w rozwoju elektrycznego napędu myśliwca. Ten został po raz pierwszy ogłoszony w 2018 roku podczas RAF Farnborough Air Show.

Tempest będzie pierwszym brytyjskim myśliwcem od dziesięcioleci i jednym z pierwszych tak zwanych myśliwców szóstej generacji, nawet bardziej zaawansowanych niż amerykańskie F-35 i rosyjskie Su-57 piątej generacji. Będzie zapewniał wirtualny kokpit, wsparcie sztucznej inteligencji i obsługę broni laserowej.

Czytaj też: Rosja i wojskowe roboty sterowane głosem. Co może pójść nie tak?

Nie trzeba być jednak specjalistą, żeby orientować się, że na rynku elektrycznych samolotów nie dzieje się najlepiej. To sugeruje, że choć Tempest może nie być w pełni elektryczny, jego następca może już doczekać się takiego wydania około 2060 roku.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News