Reklama
aplikuj.pl

Na terenie Chin pojawił się kolejny przypadek zachorowania na dżumę

Na terenie Chin oficjalnie zarejestrowany czwarty przypadek zarażenia dżumą. Chiński rząd podjął już zdecydowane kroki w walce z chorobą.

Miejscowy rolnik przeszedł test na obecność tej choroby i znajduje się obecnie pod ścisłą kwarantanną. Jak donosi AFP, zarażony jest w stabilnym stanie. Z kolei chiński rząd zareagował na problem, rozpylając truciznę, która ma wybić szczury i pchły, odpowiedzialne za przenoszenie choroby.

Minęło już kilka tygodni, odkąd urzędnicy ujawnili, że para chińskich obywateli zachorowała na najgroźniejszą odmianę tej choroby. Dżuma płucna wpływa na płuca i może być łatwo rozprzestrzeniona, co skłania służby zdrowia do trzymania pacjentów pod ścisłą kwarantanną. Podobne procedury dotyczą wszystkich, którzy mieli kontakt z zarażonymi.

Trzeci przypadek dżumy pojawił się kilka dni po zidentyfikowaniu wspomnianej pary. Problem w tym, że chory znajdował się w zupełnie innej części Chin. Dobra wiadomość była taka, że chory padł ofiarą tzw. dżumy dymienicznej, która jest łatwiejsza do wyleczenia. Podejrzewano, że symptomy pojawiły się u niego po zjedzeniu dzikiego królika, który prawdopodobnie był nosicielem choroby.

Szczegóły dotyczące czwartego przypadku są nieco mniej jasne. Urzędnicy nie przedstawili żadnych informacji na temat tego, jak chory mógł zostać zarażony. Prawdopodobnie również chodzi o dżumę dymieniczną, co zmniejsza ryzyko wystąpienia poważnej pandemii.