Miniony tydzień obfitował w wiele interesujących wiadomości wprost ze świata nauki. W dzisiejszym podsumowaniu będzie m.in. o reakcjach chemicznych z Czarnobyla, szumie wykrytym przez sondę Voyager oraz locie Ingenuity w 3D.
Jeśli ciemna materia istnieje, to może ją wykryć to niezwykle cienkie lustro
Ciemna materia rzekomo stanowi 85 procent wszechświata, choć nigdy jej bezpośrednio nie zaobserwowano i to pomimo faktu, że naukowcy szukają jej od ponad 50 lat. Badacze mają jednak pewien pomysł, który mógłby to zmienić. Idea opiera się na wykorzystaniu akcelerometru wielkości monety wykonanego z azotku krzemu oraz niezwykle cienkiego lustra, które odbija światło pomiędzy dwiema powierzchniami. Grubość lustra wynosi zaledwie 100 nanometrów, a szerokość – jeden milimetr. Przy tak ekstremalnych proporcjach cała konstrukcja jest niezwykle wrażliwa na siły bezwładności, a jednocześnie odporna na inne zakłócenia.
Czarnobyl nie daje o sobie zapomnieć. Naukowcy wykryli tam zachodzące reakcje chemiczne
Ukraińscy badacze odkryli niedawno, że w jednym z pomieszczeń znajdujących się w zniszczonej części elektrowni ponownie zaczęły występować reakcje związane z rozszczepianiem uranu. Świadczą o tym zwiększone odczyty aktywności neutronów. Tego typu odczyty są prowadzone bardzo skrupulatnie, ponieważ elektrownia jest pokryta strukturą określaną mianem nowego sarkofagu. Zawiera ona setki czujników, które przez całą dobę monitorują m.in. jakość powietrza. Instrumenty te wykryły niedawno zwiększoną aktywność neutronów w pobliżu miejsca, w którym wciąż tli się pożar z 1986 roku.
Czytaj też: Niektóre zwierzęta potrafią oddychać przez odbyt. Czy ludzie mogą zrobić to samo?
Używali głowy jako rekwizytu filmowego. Okazało się, że to prawdziwa tsantsa z amazońskiej dżungli
Naukowcy z Mercer University postanowili przebadać głowę, która była w przeszłości wykorzystywana w formie filmowego rekwizytu. Wyszło wtedy na jaw, że jest to tzw. tsantsa. Tsantsy, to – najprościej mówiąc – głowy preparowane przez Indian z plemion wchodzących w skład grupy Jiwaro. Ich przedstawiciele odcinali głowy pokonanym przeciwnikom, by następnie zdjąć z nich skórę wraz z włosami. W kolejnym kroku zaszywali oczy oraz usta i… umieszczali głowy we wrzącej wodzie. Celem było maksymalne skurczenie „artefaktów”, które dodatkowo umieszczano nad ogniem.
Produkowali alkohol z czarnobylskich jabłek. Ukraińskie służby na tropie dziwacznego procederu
Grupa śmiałkow postanowiła stworzyć nowy, nietypowy rodzaj trunku, zwany Atomikiem. Spirytus został wydestylowany z jabłek uprawianych w radioaktywnej strefie wykluczenia wokół elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Udało się nawet uzyskać 1500 butelek alkoholu, jednak pomysł okazał się nie tylko ekscentryczny, ale i niebezpieczny, dlatego nie spodobał się ukraińskim władzom. Tamtejsze służby skonfiskowały całą wyprodukowaną serię, choć nie podano oficjalnych przyczyn tego typu działań. Destylując Atomika, pomysłodawcy projektu chcieli udowodnić, że produkty wytwarzane w pobliżu strefy wykluczenia mogą nadawać się do spożycia i wpisywać w normy bezpieczeństwa.
Sonda Voyager wykryła sygnał w „pustej” przestrzeni międzygwiezdnej
Analiza danych pochodzących z sondy Voyager wykazała występowanie ciągłego szumu fal związanych z plazmą obecną w ośrodku międzygwiezdnym. I choć sam fakt, że przestrzeń międzygwiezdna tak naprawdę nie jest całkowicie pusta nie powinien nikogo zaskakiwać, to z pewnością jest tam mniej materii niż np. w Układzie Słonecznym. Często stosowaną metodą mających na celu obserwację tej przestrzeni jest analizowanie zmian, jakim podlega przemieszczające się przez nią światło. Jedna z teorii zakłada, że sprawcami zamieszania są oscylacje plazmy, druga natomiast sugeruje udział ruchu elektronów w plazmie, co prowadzi do wytwarzania lokalnych pól elektrycznych.
Sztuczna inteligencja zyskała na pandemii. Potwierdza to nowy raport
Firma IBM opublikowała wyniki nowych badań rynkowych, które obejmowały zakres wykorzystania sztucznej inteligencji przez europejskie przedsiębiorstwa. Raport pokazuje również wpływ trwającej pandemii na trendy dotyczące użycia tej technologii. Z zebranych danych wynika, że 36% specjalistów na rynku IT zauważyło przyspieszenie w zakresie wdrażania sztucznej inteligencji w ich firmach, co ich zdaniem wynika po części z przebiegu pandemii. Warto również mieć na uwadze fakt, że 44 procent respondentów przyznało, iż ich firmy aktywnie badają możliwości wykorzystania SI w ramach swojej działalności biznesowej.
Marsjański lot Ingenuity w 3D. Zobaczcie nowy materiał
Do sieci trafił materiał w 3D, na którym możemy zobaczyć historyczny przelot helikoptera Ingenuity nad powierzchnią Marsa. W czasie tego długo wyczekiwanego przelotu Ingenuity pokonał dystans wynoszący ok. 50 metrów. Warto jednak zaznaczyć, że było to trzecie podejście – dwa wcześniejsze były znacznie krótsze, a helikopter wznosił się na wysokość zaledwie kilku metrów. Całość została uchwycona przez instrument Mastcam-Z, w który jest wyposażony łazik Perseverance.
Czytaj też: Czas posprzątać kosmiczne śmieci. ESA ma konkretne plany
Głęboko pod ziemią znaleziono pluton, który ma pozaziemskie pochodzenie
W skałach, które powstały przed milionami lat, znajdują się pokłady plutonu-244. Ten radioaktywny izotop najprawdopodobniej powstał w jednym z kosmicznych wydarzeń i ma pozaziemskie pochodzenie. Ze względu na stosunkowo niską ilość plutonu w tych próbkach, nie ma pewności, czy za pojawienie się tych izotopów odpowiadały eksplozje supernowych. Winowajcą mógł być bowiem inny z tzw. procesów r. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę ilość żelaza-60, astrofizycy zakładają, że pasuje ona do kilku supernowych, które eksplodowały w odległości od 160 do 330 lat świetlnych od Ziemi.
Masz dziwne sny? Nowa teoria może wyjaśniać tego przyczyny
Erik Hoel z Tufts University twierdzi, że surrealistyczne sny pomagają ludzkim mózgom dostroić postrzeganie rzeczywistości poprzez prezentowanie nam pozbawionych sensu bodźców. Innymi słowy, nasze mózgi mają kontakt z dziwactwami po to, aby lepiej rozumieć to, co normalne. Mogłoby to też wyjaśniać, dlaczego wiele osób zaczęło doświadczać coraz dziwniejszych snów w ciągu ostatniego roku. Jeśli przytoczona hipoteza jest prawdziwa, to sugerowałoby to, że codzienna, pandemiczna rzeczywistość była tak powtarzalna i dołująca, że mózg potrzebował dodatkowej stymulacji w czasie spoczynku. W ten sposób pojawiły się znacznie bardziej surrealistyczne sny, stanowiące swego rodzaju przeciwwagę.
Genetycznie modyfikowane komary to nie koniec. Firma Oxitec zabiera się za kolejne gatunki
Firma Oxitec rzekomo współpracuje z koncernem farmaceutycznym Bayer nad genetycznie zmodyfikowaną wersją owada z gatunku Spodoptera frugiperda, który jest szkodnikiem niszczącym uprawy. Z jego obecnością zmagają się m.in. mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, Chin, Indii, Brazylii i wielu afrykańskich krajów. Naukowcy zmodyfikowali genom samic ze wspomnianego gatunku tak, aby nie mogły wydawać na świat potomstwa płci żeńskiej. W efekcie populacja tych owadów uznawanych za szkodniki zostanie zredukowana, bez konieczności stosowania bardziej inwazyjnych metod, takich jak wykorzystywanie pestycydów.