Miniony tydzień obfitował w wiele interesujących wiadomości wprost ze świata nauki. W dzisiejszym podsumowaniu będzie m.in. o największym wymieraniu w historii Ziemi, krokodylach w Europie oraz pierwszej organicznej baterii.
SpaceX chce otoczyć Marsa Starlinkami. W jakim celu?
Elon Musk ma ambitny plan zbudowania na Marsie miasta liczącego milion mieszkańców. Miliarder wierzy, że satelity Starlink odegrają w tym przedsięwzięciu kluczową rolę. Satelity miałyby nie tylko przesyłać Internet do osób mieszkających na Czerwonej Planecie, ale również pełnić funkcję komunikacyjną z Ziemią. Przedsiębiorca ma świadomość, iż zbudowanie samowystarczalnego miasta będzie trudne, a w trakcie rozwoju galaktycznej cywilizacji może wystąpić wiele problemów, z którymi osadnicy będą musieli sobie radzić.
Wiemy, co wywołało największe wymieranie w historii Ziemi
Najpoważniejsze masowe wymieranie miało miejsce około 252 milionów lat temu. W ciągu kilku tysięcy lat zniknęło około 3/4 całego życia na lądzie i około 95 procent oceanicznych form życia. Wyniki nowych analiz wykazały, że ocieplenie i zakwaszenie oceanów związane z wulkanicznymi erupcjami doprowadziło do wyginięcia morskich organizmów. Uwolnienie CO2 miało również dalsze konsekwencje, ponieważ wraz ze wzrostem temperatury na świecie spowodowanym efektem cieplarnianym, wzrosło również chemiczne wietrzenie na lądzie. Do mórz i oceanów trafiało coraz więcej substancji odżywczych, powodujących wyczerpywanie zasobów tlenu i spotęgowane wymieranie różnorakich form życia.
Czytaj też: Plastik można przerobić na użyteczny płyn. Pomaga ta metoda
Czytaj też: Zobaczcie najciekawsze skamieniałości w bursztynie z ostatnich lat
Odkryto nowy rysunek z Nazca. Ma ok. 2000 lat
Podobny do kota geoglif – który zdaniem ekspertów powstał między 200 a 100 rokiem p.n.e. – jest najnowszym odkryciem związanym z pustynną równiną w pobliżu miast Nazca i Palpa. Kto i po co stworzył te rysunki? Naukowcy przypuszczają, że było to dzieło starożytnych Peruwiańczyków, którzy wydrapywali wierzchnią warstwę ciemnej, twardej skały, odsłaniając tę jaśniejszą i złożoną z piasku. Uwieczniane przez autorów postacie prawdopodobnie służyły kiedyś jako „znaki drogowe”.
NASA odkryła na Księżycu coś ważnego. O co chodzi?
W nowym biuletynie NASA stwierdziła, że ma do przekazania pewne ekscytujące informacje na temat naszego naturalnego satelity. Konkrety mają się pojawić w poniedziałek, ale już teraz wiadomo, że odkrycie było możliwe dzięki obserwatorium SOFIA. Jest to dość nietypowe urządzenie, działające za sprawą… Boeinga 747. Dzięki osiąganym przez ten samolot wysokościom, obserwatorium unosi się nad 99% pary wodnej wypełniającej ziemską atmosferę. A to właśnie para wodna utrudnia obserwacje kosmosu. Co więcej, opisywany instrument działa również w podczerwieni, dlatego jest w stanie wykrywać obiekty niewidoczne w spektrum światła widzialnego.
Czy kryzys wieku średniego występuje u psów?
Naukowcy sądzą, że zjawisko kryzysu wieku średniego nie dotyczy tylko ludzi, ale również i psów. Badacze zauważyli bowiem, iż czworonogi mają tendencję do zmian w postrzeganiu świata w stosunkowo przewidywalnym momencie życia. Owe zmiany sprawiają, że nasi pupile są mniej zainteresowani nowymi doświadczeniami i w pewnym sensie znużeni egzystencją. Wnioski wyciągnięto na podstawie badania dot. ponad 200 czworonogów.
Roboty mogą zastąpić sędziów w orzekaniu wyroków
Maszyny będą w stanie wykryć fizyczne i psychologiczne oznaki popełnionych przez ludzi przestępstw z dokładnością wynoszącą 99,9 procent. Mechaniczni sędziowie będą wyposażeni w kamery identyfikujące nieregularne wzorce mowy, wzrosty temperatury ciała oraz ruchy rąk i oczu. Zebrane dane będą następnie analizowane w celu uzyskania jak najbardziej realnego osądu dot. tego, czy oskarżony lub świadek mówi prawdę. Nowatorska technologia została już wykorzystana w Estonii, gdzie sędzia wspomagany przez SI został poproszony o rozstrzyganie niewielkich roszczeń sądowych o wartości do ok. 30 tysięcy złotych. W efekcie system został odciążony.
Kosmici mogą nas właśnie obserwować. I to z więcej niż jednej planety
Analiza tego, jak zmienia się światło w miarę ściemniania się gwiazdy, można doprowadzić do odkrycia zawartości chemicznej atmosfery danej planety. Taka metoda sprawdza się oczywiście tylko w przypadku obiektów, których orbity znajdują się między gwiazdami-gospodarzami, a Ziemią. Naukowcy chcieli się przekonać, czy podobna sytuacja mogłaby dotyczyć hipotetycznych obserwatorów naszej planety. Obliczyli, że w odległości 326 lat świetlnych istnieją co najmniej 1004 „punkty obserwacyjne” umożliwiające zlokalizowanie Ziemi. Spośród nich 508 ma kąt widzenia, który zapewniałby minimum 10 godzin obserwacji przy każdym przejściu.
Pierwsze latające dinozaury stanowiły przykład nieudanej ewolucji
W ramach nowych badań naukowcy postanowili przeanalizować ewolucję pierwszych latających dinozaurów. Odbyło się to częściowo w oparciu o laserowe skany skamieniałości, które ujawniły więcej szczegółów na temat ich tkanek miękkich. Nadal jednak nie jest jasne jaki dokładnie kształt miały skrzydła, więc zespół badawczy przyjrzał się kilku wariantom. Jedna z możliwości sugeruje, że zwierzęta te miały skrzydła w kształcie „nietoperzowych”, połączone z nogami. Inna z kolei, że były one kształtem bardziej zbliżone do ptasich. Najprawdopodobniej było to coś pomiędzy nimi.
Czytaj też: Na Antarktydzie znaleziono niesamowite formacje. Kto jest stworzył?
Czytaj też: Sonda BepiColombo uwieczniła Wenus. Oto najnowszy filmik
Powstała pierwsza w historii organiczna bateria
Stosowanie elektrolitów na bazie wody do produkcji akumulatorów czyni je bezpiecznymi w użytkowaniu, ale jednocześnie powoduje mniejszą gęstość energii. Aby rozwiązać ten problem, zespół badawczy opracował baterię zawierającą nie tylko elektrolity wodne, ale również elektrody wykonane z substancji organicznych. Nowa konstrukcja może otworzyć drogę do powstania całkowicie organicznych baterii używanych do przechowywania energii słonecznej i wiatrowej lub do kompensowania zmian obciążenia w sieci energetycznej.
W Europie żyły kiedyś krokodyle. Zidentyfikowano ich szczątki
6 milionów lat temu kilka gatunków krokodyli zamieszkiwało Europę, co potwierdzają szczątki znalezione we włoskich regionach Gargano, Toskanii i Scontrone. Gady te prawdopodobnie rozprzestrzeniły się na południowych obszarach śródziemnomorskiej Europy. Hipoteza naukowców zakłada, że krokodyle pływały w morzu z jednego kontynentu na drugi, zanim powstało połączenie lądowe między Afryką a Europą. Pomysł ten byłby poparty zachowaniem współczesnych krokodyli, które są dobrymi pływakami i mogą osiągnąć w wodzie prędkość przekraczającą 30 kilometrów na godzinę.