Szczątki, tzw. argentynozaura, należącego do rodziny tytanozaurów, pochodzą sprzed ok. 100 milionów lat i zostały znalezione na terenie dzisiejszej Argentyny.
O ile tzw. patagotitan od początku był uznawany za olbrzyma, to paleontolog Greg Paul sugeruje, że rozmiary wspomnianego argentynozaura były nawet bardziej imponujące.
Czytaj też: Hybryda ptaka z dinozaurem? Zobaczcie tego nietypowego osobnika
Czytaj też: Asteroida, która wybiła dinozaury pomogła przetrwać innym formom życia
Czytaj też: Dinozaur żył na niewłaściwym kontynencie. Paleontolodzy próbują rozwiązać zagadkę
Pomiary dokonane przez naukowca wykazały, że waga patagotitana szacowana jest na 50 do 55 ton, podczas gdy argentynozaur mógł ważył nawet 75 ton. Aby dojść do tego typu wniosków, Paul wykorzystał modelowanie 3D.
Argentynozaur to prawdopodobnie największe zwierzę lądowe w historii Ziemi
Jak nietrudno się domyślić, istnieje pewna granica, która wyznacza maksymalny rozmiar zwierząt zamieszkujących naszą planetę. Im większy jest bowiem dany organizm, tym większe jest jego zapotrzebowanie na energię. Eksperci przypuszczają, że argentynozaur, aby utrzymać się przy życiu, musiał pożerać każdego dnia… kilka drzew.
Czytaj też: 12-latek odkrył szkielet dinozaura. To niezwykle rzadki okaz
Czytaj też: Pierwsze latające dinozaury stanowiły przykład nieudanej ewolucji
Czytaj też: Dinozaury jednak żyły w wodzie? Ten gatunek był prawdziwym rzecznym potworem
Z drugiej strony nie wiadomo, czy bezpośrednim „ogranicznikiem” były problemy z dostępem do pożywienia, czy może kłopoty z poruszaniem. Naukowcy biorą nawet pod uwagę hipotezę, w myśl której argentynozaury i inne giganty, doświadczały trudności z pompowaniem krwi aż do głowy.