Reklama
aplikuj.pl

NASA chce zbudować sondę, która poleci 10-krotnie dalej niż Voyager 1 i 2

Sondy Voyager 1 i 2 to ziemskie instrumenty, które zapuściły się rekordowo daleko w głąb kosmosu. I choć wystartowały one pod koniec lat 70. to nadal działają i nie zapowiada się na to, by w najbliższym czasie przestały.

Oba statki dotarły już do granic tzw. heliosfery, czyli obszaru otaczającego Układ Słoneczny. Obecnie znajdują się około 120 jednostek astronomicznych od Słońca, co oznacza, że przebyły dystans 120-krotnie większy niż ten, który dzieli naszą planetę i centralną gwiazdę. Na przestrzeni lat Voyagery dostarczyły niezliczonej ilości użytecznych danych wyjaśniających, jak funkcjonują okoliczne planety oraz cały nasz układ.

Czytaj też: Naukowcy utracili kontakt z sondą Voyager 2. Po ponad pół roku udało się go przywrócić

NASA nie chce jednak na tym poprzestawać. W planach jest realizacja znacznie ambitniejszego przedsięwzięcia: budowy sondy, która byłaby w stanie oddalić się od Słońca o nawet 1000 jednostek astronomicznych. Z tak ogromnej odległości jej instrumenty byłyby w stanie zebrać jeszcze więcej informacji dotyczących powstania heliosfery i jej ewolucji.

Jeśli plany NASA się powiodą, to Interstellar Probe dotrze niemal 10-krotnie dalej niż sondy Voyager 1 i Voyager 2

Pojazd, zwany Interstellar Probe, miałby więc przebyć dystans niemal 10 razy większy niż pokonany przez Voyager 1 oraz Voyager 2. Za projektem stoją naukowcy z Johns Hopkins Applied Physics Lab. Zespół składa się z około 500 specjalistów z różnych dziedzin, a jedną z jego przedstawicielek jest Elena Provornikova, która zaprezentowała swoje spostrzeżenia w temacie na łamach Zgromadzenia Ogólnego Europejskiej Unii Nauk Geologicznych.

Naukowcy chcą m.in. zrozumieć, jak plazma słoneczna oddziałuje z gazem międzygwiezdnym. Interesuje ich również wygląd przestrzeni kosmicznej poza heliosferą oraz samej heliosfery. Być może uda się nawet zaobserwować pozagalaktyczne światło tła pochodzące z wczesnego okresu formowania się Drogi Mlecznej, którego nie da się uwiecznić z perspektywy Ziemi. Wśród innych zagadnień mówi się o oddziaływaniu Słońca z resztą galaktyki, co mogłoby wyjaśnić tego typu interakcje zachodzące na terenie innych układów.

Czytaj też: NASA pokazała, jak będzie wyglądała Lunar Gateway. Zobaczcie zdjęcia

Heliosfera pełni funkcję ochronną, osłaniając Układ Słoneczny przed promieniowaniem kosmicznym. Obecnie Słońce znajduje się w tak zwanym Lokalnym Obłoku Międzygwiazdowym, lecz najnowsze badania sugerują, że nasza gwiazda może zmierzać w kierunku krawędzi obłoku, by następnie przemieścić się w kolejny region przestrzeni, który jest dla naukowców kompletnie nieznany. W efekcie heliosfera może ulec powiększeniu lub skurczeniu, bądź zmieni się ilość promieniowania dostającego się do wnętrza Układu Słonecznego.