Jest problem, więc jest i rozwiązanie. Po badaniu przeprowadzonym przez University of Hohenheim zespół z uczelni wziął sprawy w swoje ręce i tak powstał niemiecki robot Phoenix.
Niemiecki robot Phoenix zmniejszy drzewne niedbalstwo
Wszystko sprowadza się do pielęgnacji drzew owocowych, a dokładniej mówiąc, braku tej pielęgnacji, bo ponoć około 80% tych drzew w Niemczech nie jest regularnie przycinana. Chociaż nie wydaje się to specjalnie dużym problemem, to niedbalstwo marnuje potencjał drzew, które przy regularnym przycinaniu stałyby się bardziej odporne na choroby i strukturalnie mocniejsze.
Czytaj też: Powstał robot Hyundaia do obsługi klientów
Czytaj też: Robot niczym podwodne zwierzę. Zobaczcie rozwiązanie inspirowane naturą
Czytaj też: Powstaną tysiące humanoidalnych robotów. Ich twórca sądzi, że kiedyś uzyskają prawa wyborcze
Tak więc, podobnie jak diabeł posyłający babę tam, gdzie sam nie może, inżynierowie zamiast zakasać rękawy i sięgnąć po sekator, rozpoczęli pracę nad robotem Phoenix. Ten powstaje za sprawą Dr. Davida Reisera, Jonasa Strauba i Jonasa Boysena.
Niemiecki robot Phoenix przyjmuje na ten moment postać skrzynki na gąsienicach z wielkim wysięgnikiem zakończonym sekatorem. Jest wyposażony w moduł LiDAR, dzięki któremu „widzi” otoczenie i przed rozpoczęciem cięć zaczyna krążyć wokół drzewa, budując jego skan w 3D.
Czytaj też: Robot odczuwający empatię? Poczyniono pierwsze kroki w stronę przełomu
Czytaj też: Ruszyły testy opancerzonego robota Type-X Milirem
Czytaj też: Zrobotyzowana kuchnia Moley za 1,25 miliona przygotuje Wam obiad marzeń
Zintegrowany komputer wykorzystuje następnie zeskanowane dane do stworzenia modelu chmury punktów drzewa, pokazującego trójwymiarową strukturę jego korony. Następnie oprogramowanie oparte na sztucznej inteligencji analizuje tę strukturę, określając, które gałęzie należy przyciąć, aby utrzymać koronę w optymalnym kształcie.
Wtedy robot Phoenix zaczyna najważniejszą część pracy, czyli automatyczne przycinanie gałęzi za pomocą małej piły mechanicznej na końcu przegubowego ramienia. W obecnym prototypie robot musi być ręcznie prowadzony od drzewa do drzewa przez operatora za pomocą pilota, ale tryb autonomiczny jest już w planach.