Obserwatorium Arecibo zniknęło z astronomicznej mapy Ziemi po tym, jak na początku grudnia doszło do zniszczenia tarczy tamtejszego teleskopu. Tym samym zakończyło się 57-letnie funkcjonowanie całej placówki.
Gubernator Portoryko Wanda Vázquez podpisała dekret, w ramach którego na odbudowę słynnego teleskopu zostanie przeznaczone 8 milionów dolarów. Kwota ma umożliwić usunięcie i utylizację uszkodzonych elementów oraz zaprojektowanie nowego urządzenia.
Czytaj też: Obserwatorium Arecibo – potwierdziły się najgorsze przypuszczenia
Czytaj też: Chiny udostępnią światu swój radioteleskop. FAST to prawdziwy gigant
Czytaj też: Astronomowie wykrywają sygnały od inteligentnej cywilizacji. Ale nie pozaziemskiej
Rząd Portoryko jest przekonany, że zniszczenie radioteleskopu stanowi okazję do modyfikacji obserwatorium. Pomogą w tym doświadczenia uzyskane przez dziesiątki lat funkcjonowania placówki.
Obserwatorium Arecibo uległo niemal całkowitemu zniszczeniu na początku grudnia
Pierwsza awaria Arecibo nastąpiła w sierpniu, ale wydawała się niezbyt poważna. Kolejna, listopadowa, okazała się poważniejsza, jednak nie zwiastowała tego, co stało się 1 grudnia. Właśnie wtedy doszło do kompletnego upadku i zniszczenia talerza tworzącego teleskop.
Czytaj też: Trwa wyścig o kontakt z kosmitami
Czytaj też: Tajemnicze sygnały generowane przez FRB mają cykliczny charakter
Czytaj też: Naukowcy natrafili na tajemnicze braki związane z ciemną materią
Ogromnych rozmiarów teleskop został wykorzystany do poszukiwania życia pozaziemskiego w ramach programu SETI. Co więcej, przysłużył się do wykrycia wielu pulsarów, dostarczył informacji na temat geologii Marsa i pomógł astronomom w odkryciu słynnej asteroidy Bennu, Pojawił się także w filmie GoldenEye traktującym o przygodach Jamesa Bonda.