Reklama
aplikuj.pl

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest opóźniony o 15 lat, a NASA zapowiada kolejne przesunięcie

astronomia

Pierwotnie planowany termin umieszczenia Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba na orbicie okołoziemskiej dotyczył 2007 roku. Po długoletnich opóźnieniach to 2021 miał być przełomowym rokiem, a na datę startu wyznaczono 31 października. Teraz wiemy, że i ten termin nie jest w zasięgu NASA.

Dobra wiadomość jest taka, że nadal istnieje możliwość wystrzelenia instrumentu w tym roku. Mówi się o kilkutygodniowym przesunięciu, w efekcie którego do startu miałoby dojść w listopadzie lub na początku grudnia. Nowa data najprawdopodobniej nie zostanie podana w ciągu najbliższych miesięcy i być może poznamy ją dopiero jesienią.

Czytaj też: Nadchodzi następca Hubble’a. Czym będzie Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba?

Dyrektor ds. obsługi teleskopu Beatriz Romero przekazała, że decydujących o nowej dacie startu będzie kilka czynników, między innymi stan przygotowania teleskopu oraz gotowość rakiety i portu kosmicznego do przeprowadzenia lotu. Po testach urządzenia, prowadzonych przez NASA i Northrop Grumman, wielkimi krokami zbliża się moment umieszczenia Kosmicznego Teleskopu Hubble’a w transporterze. Miałoby się to stać w sierpniu, a po tym, jak instrument trafi do portu kosmicznego w Gujanie Francuskiej, to przygotowanie go do wystrzelenia zajmie co najmniej 55 dni. Można więc policzyć, że start mógłby nastąpić najwcześniej w połowie listopada.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba najprawdopodobniej zostanie wystrzelony w listopadzie lub grudniu

Jednym z problemów związanych ze startem jest niepewna kondycja rakiety Ariane 5, która ma przetransportować Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba z powierzchni Ziemi na jej orbitę. Rakieta jest bowiem uziemiona od sierpnia zeszłego roku w związku z problemami z owiewką. Przedstawiciele producenta, czyli Arianespace twierdzą, że problem został rozwiązany, a kolejne testy zaplanowane są na lipiec i sierpień.

Czytaj też: NASA chce zbudować sondę, która poleci 10-krotnie dalej niż Voyager 1 i 2

Trwający kryzys zdrowotny również odcisnął swoje piętno na działalności portu kosmicznego w Gujanie Francuskiej. Biorąc pod uwagę wszystkie przytoczone czynniki, można powiedzieć, że kilkutygodniowe opóźnienie jest stosunkowo niewielkie. Tym bardziej jeśli przypomnimy, że początkowo planowane wystrzelenie teleskopu miało nastąpić niemal 15 lat temu. Z pewnością warto jednak czekać, ponieważ Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba może doprowadzić do rewolucji w obserwacjach kosmosu.