Jak to będzie ze światem, kiedy już zażegnamy pandemię albo kiedy jeszcze ta się nie skończy? Zmiany na pewno dotkną transport, więc i samoloty.
Każdy zapewne z Was wie, że na pokładzie samolotów kwestia „social-distancingu” pozostaje daleko… daleko w tyle. Jednak wszystko da się naprawić i poprawić, co potwierdził francuski inżynier lotniczy Florian Barjot (via Popular Mechanics). Ten wpadł na pomysł „PlanBay”, a więc skutecznego oddzielania jednego pasażera od drugiego. Poświęcenie? siedzenie pośrodku.
Jak powiedział pomysłodawca:
Nowoczesne samoloty mają wydajne systemy powietrzne, które zapobiegają zarażeniu całego pokładu przez jedną osobę, ale służby zdrowia zalecają dystans jednego metra, który jest trudny do osiągnięcia w klasie ekonomicznej, nawet przy pustym środkowym siedzeniu. Aby to poprawić, wpadłem na ten wymienny zestaw do nieużywanego fotela, który może być tymczasowo używany na czas pandemii.
Koncepcja Barjota może zadziałać, ponieważ nie wymaga ogromnej przebudowy samolotów pasażerskich, a po prostu dorzucenie na ich pokład wymiennych zestawów, które można łatwo przenosić. Jasne – firmy stracą przez to 1/3 dostępnych miejsc, ale to poświęcenie, które może będą zmuszone podjąć.
Element głównie z plastiku jest na tyle szeroki, że może również zakrywać szczeliny między środkowym siedzeniem a oknem i siedzeniami w przejściu.
Czytaj też: Elektryczny rower RadWagon 4 to transportowe bydle
Chociaż Barjot złożył wniosek o patent, nadal nie jest jasne, czy jego pomysł szybko się rozwinie. W oświadczeniu w sprawie podróży lotniczych po COVID-19 Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA) – branżowe stowarzyszenie handlowe – bezpośrednio odrzuca takie projekty.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News