Boisz się pakietów wyborczych w skrzynkach na listy? One Ci nic nie zrobią, ale gorzej z ulotkami specjalistów chcących zarobić na sieci 5G. Wiele osób z powodu zwykłej niewiedzy zapewne da się omamić wizją pomiaru morderczego elektrosmogu.
Nie pierwszy raz widzę takie ulotki
Na ulotkę na temat sieci 5G trafiłem w poście na Facebooku. Zazwyczaj jednak to komórkosceptycy chwalą się roznoszeniem tego typu ulotek. Tym razem zdjęcie zamieściła ofiara.
Czytaj też: Nowe normy PEM zepsują implanty słuchowe? To kolejna manipulacja i fake news
Były już garnki, dywany, wełniana pościel… Czas na magików z różdżkami
Osób chcących zarobić na naiwności brakuje i historycznie wiele mieliśmy już podobnych przypadków. A to sprzedawali garnki, a to piły łańcuchowe… Osoby starsze, albo zwyczajnie naiwne często łapały się na takie okazje. Tym razem będzie podobnie.
W końcu ulotka mówi wyraźnie o czymś bardzo groźnym. Bo promieniowanie i elektrosmog brzmią bardzo groźnie. Nawet jeśli coś takiego jak elektrosmog nie istnieje jako termin naukowy. Nie mówi się o tym w telewizji, radiu, czasem jakaś gazeta coś napisze. Czasem to nawet napisze takie głupoty, aż zmarszczki na mózgu się prostują…
Łatwo potrafię sobie wyobrazić, jak po wykonaniu telefonu na podany w ulotce numer umawia się z nami specjalista. Przychodzi z różdżką w formie piszczącego urządzenia, pokazuje ogromne liczby – koniecznie w mikrowatach lub innych mikro lub nano-jednostkach. Bo pamiętajcie, że 18300 mm wzrostu zawsze wygląda lepiej niż 1,83m.
Czytaj też: Czy można samodzielnie zmierzyć PEM? Można, tylko mało kto potrafi to zrobić
Zapewne bardzo szybko okaże się, że winny jest najbliższy nadajnik sieci komórkowej. A jeśli go nie widać – Wi-Fi sąsiada, albo nie daj Boże domowe Wi-Fi. Albo na całe szczęście, bo za odpowiednią konfigurację routera można naliczyć dodatkową opłatę. Później trzeba będzie dokupić farbę ekranującą, ekranujące firanki, kołdrę, kocyk dla dziecka, a dla wszelkiej pewności ekranująca bielizna jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
Obecnie pomiary PEM w mieszkaniach są wstrzymane
O tym, że profesjonalne pomiary PEM w mieszkaniach są wykonywane przez certyfikowane laboratoria pisaliśmy w poniższej wiadomości.
Czytaj też: W blokach zaczynają się pomiary PEM. To nie żart, tak wynika z przepisów
To jedyne pomiary, które są wykonywane przez profesjonalistów za pomocą certyfikowanych urządzeń. I to jedyne rzetelne pomiary, w które powinniśmy wierzyć. Aktualnie jednak te działania są wstrzymane.
Zgodnie tzw. Tarczą Antykryzysową w wersji 2.0, w czasie trwania epidemii pomiary są wstrzymane. W trosce o zdrowie wykonujących pomiary.
W przypadku powyższej ulotki oczywiście nie mamy do czynienia z żadnymi profesjonalistami. Sposób na zarobek wymyślili sobie, najprawdopodobniej, pracownicy serwisu komputerowego Allwik z warszawskiego Annopolu. To właśnie ta firma jest właścicielem strony internetowej widniejącej na ulotce.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News