Google chyba jeszcze bardziej chce uprzykrzyć życie użytkownikom swojego serwisu i do tego zdenerwować twórców. Okazuje się, że firma ma zamiar wprowadzić reklamy na YouTube, które pojawią się przy wszystkich materiałach. Tak, dobrze czytacie, przy WSZYSTKICH.
Nie ważne jaki film włączymy, reklamy na YouTube i tak będą
Reklamy przed czy w trakcie oglądania wideo na YouTube to nie pierwszyzna, choć do tej pory pojawiały się tylko w tych materiałach, których twórcy należeli do programu partnerskiego serwisu. To oni decydowali o ich pojawianiu się za co otrzymywali prowizję. Wygląda jednak na to, że taka „samowola” to już przeszłość, bo YouTube rozpoczęło proces dodawania treści reklamowych do każdego filmu niezależnie od udziału twórcy w programie partnerskim.
Dodatkowo okazuje się, że takie reklamy pojawią się także w materiałach, osób, które nie zarabiają na tym, co wrzucają do serwisu. I nie będą zarabiać nadal, bo YouTube za reklamy nic im nie zapłaci.
Czytaj też: Najgorsze hasła 2020 roku – nimi nie zabezpieczycie niczego
Czytaj też: Opera dodaje funkcję odtwarzacza – jest tam Spotify i Apple Music
Czytaj też: Pierścionek z aparatem? Google już nad tym pracuje
Nowa polityka oburza twórców
Pod ogłoszeniem YouTube na Twitterze pojawiło się wiele komentarzy, głównie negatywnych. Członkowie programu partnerskiego są oburzeni zauważając jawną niesprawiedliwość.
Małe kanały, które nie zarabiają, będą miały reklamy umieszczane we własnych filmach, nie otrzymując nawet centa z przychodów z nich? Czy dobrze to rozumiem?
YouTube nie widzi w tym problemu, choć oczywiście zaznacza, że członkowie programu partnerskiego pieniądze nadal będą dostawali. A inni… no cóż, jak będą się kwalifikowali mogą do niego przystąpić, wcześniej 100% przychodu z wyświetlanych na ich filmach reklam wpadnie do kieszeni serwisu.
Swoje oburzenie wyrażają również twórcy, którzy choć mogliby, nigdy nie chcieli włączać reklam w swoich materiałach. W końcu nie od dziś wiadomo, że takie filmy ogląda się o wiele przyjemniej co w znacznym stopniu przekłada się na wyświetlenia. Niestety, dla Google to również nie ma żadnego znaczenia.
Czytaj też: Reklamy audio na YouTube zdecydowanie uprzykrzą nam życie
Czytaj też: Nadchodzą długo wyczekiwane zmiany w Google Pay
Czytaj też: Nowe aktualizacje Map Google wpłyną na bezpieczeństwo podczas pandemii
I choć wiadomo, że YouTube chce czerpać jak największe zyski ze swojego serwisu, to jednak wydaje się, że takie działanie nie jest zbyt przemyślane, zwłaszcza w kontekście tych mniejszych kanałów. Nie dziwią więc komentarze twórców, choć wystarczyłoby po prostu włączyć ich do programu partnerskiego. Bo skoro te reklamy już tam muszą być, to niech chociaż zarobią. A użytkownicy i tak będą mieli pod górkę. Dobrze, że chociaż są programy do blokowania reklam.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
