Pomidory i awokado rosną podobnie jak owoce, ale w smaku bliżej im do warzyw, natomiast arbuzy i bakłażany to w zasadzie jagody. Podobna, dziwaczna zależność, dotyczy również żywności powszechnie uznawanej za orzechy.
Migdały, pistacje, orzeszki ziemne czy nerkowce są – z perspektywy botaniki – czymś innym niż widzi je przeciętny konsument. Wynika to z faktu, iż dla naukowca orzech to suchy owoc z pojedynczym nasieniem zamkniętym w twardej, owalnej skorupce. Ta twarda zewnętrzna skorupa nie otwiera się sama.
Czytaj też: Prawie połowa roślin może wkrótce zniknąć z naszej planety
Czytaj też: Rośliny są w stanie się komunikować. I to w zaawansowany sposób
Czytaj też: Naukowcy mogą kontrolować zachowanie roślin. I to za sprawą zaledwie jednej metody
Z kolei orzechy ziemne mają zazwyczaj dwa nasiona i łatwo się otwierają. Co więcej, jako że rosną w strąkach, są technicznie roślinami strączkowymi, takimi jak groch czy fasola.
Z kolei migdały, nerkowce i orzeszki ziemne to rośliny pestkowe. Zamiast twardej zewnętrznej skorupy, pestka ma mięsistą zewnętrzną warstwę otaczającą zagłębienie, w którym znajdują się nasiona, tak jak wiśnia czy brzoskwinia. W przypadku wielu pestek zjadamy soczysty owoc i wyrzucamy pestkę, ale w przypadku tych „orzechów” dzieje się odwrotnie.
Czytaj też: Rośliny mogą liczyć i podejmować decyzje, a to tylko część ich umiejętności
Czytaj też: Polacy opracowali recepturę na roślinne białko i otrzymają wsparcie z Unii
Czytaj też: Bańki mydlane i drony – nietypowe połączenie umożliwi zapylanie roślin
Na szczęście wszystkie te zawiłości odnoszą się jedynie do kwestii „technicznych”. Dla fanów orzechów najważniejsze są jednak walory smakowe.