Reklama
aplikuj.pl

Witold Tomaszewski rzecznikiem UKE. Czy odbetonuje wizerunek Urzędu?

Urząd Komunikacji Elektronicznej czekają poważne zmiany. Czekamy na nowego prezesa, którego działania w nowej roli nadal pozostają zagadką. Z drugiej strony UKE ma nowego rzecznika prasowego. Witold Tomaszewski ma trudne zadanie – odbetoować instytucję i otworzyć ją na ludzi. Miałem okazję zapytać nowego rzecznika UKE o jego plan działania na najbliższe miesiące.

Gruntowna przebudowa UKE. Witold Tomaszewski nowym rzecznikiem prasowym

UKE czeka na nowego prezesa, którym niemal na pewno zostanie dr inż. Jacek Oko. Jego nominację Sejm powinien przyjąć na posiedzeniu dzisiaj lub jutro. Ale to nie koniec zmian, bo jak wiemy ze swoim stanowiskiem pożegnał się Martin Stysiak, który szybko znalazł nową pracę w Play. Tymczasem niemal w drugą stroną powędrował Witold Tomaszewski.

Czytaj też: Były rzecznik UKE przechodzi do Play

Witold Tomaszewski to postać znana na polskim rynku telekomunikacyjnym, który był już w przeszłości przymierzany do pracy w UKE. Przede wszystkim to jeden z dwóch ojców założycieli portalu Telepolis.pl. Wówczas telekomunikacyjnego, który w latach świetności był liderem branży. Wieloletni redaktor naczelny serwisu, któremu nie ukrywam – sporo zawdzięczam, stawiając pod jego okiem swoje pierwsze kroki w internetowym dziennikarstwie. Na swoim koncie Witold Tomaszewski ma również m.in. założenie serwisu Telko.In, a karierę dziennikarską zaczynał pisząc o telekomunikacji dla Wirtualnej Polski w latach 2001-2004. Od 2017 do 2019 roku zajmował się doradztwem w procesie inwestycyjnym sieci Play, a w ostatnich miesiącach jego felietony mogliśmy znaleźć na łamach wspomnianego Telko.In oraz SpidersWeb.

Gwoli ścisłości warto podkreślić, że Witold Tomaszewski będzie p.o. rzecznika prasowego UKE. Jego rola będzie polegała na zadbaniu o strategię nowego prezesa, zmianę wizerunku i stylu pracy Urzędu oraz komunikację w kwestii aukcji sieci 5G. Po jej zakończeniu jego miejsce ma zająć nowy, docelowy, rzecznik prasowy.

Nowa strategia wizerunkowa UKE będzie dosłownym odbetonowaniem Urzędu

Tuż przed objęciem nowego stanowiska miałem okazję porozmawiać z Witoldem Tomaszewskim na temat jego planów na najbliższe miesiące pracy.

Odchodząc z redakcji Telepolis mówił, że zajmował się opisywaniem rzeczywistości, a w Play zajmie się jej kreowaniem. A jak będzie to wyglądać w UKE:

Witold Tomaszewski, rzecznik prasowy UKE:

Teraz będą patrzeć na rzeczywistość od strony regulacji. W jaki sposób działa cały proces regulacyjny, jak jest realizowany od kuchni. Do tej pory widziałem tylko jego efekty lub je opisywałem.

Głównym zadaniem nowego rzecznika UKE będzie zmiana wizerunku Urzędu oraz całej machiny związanej z komunikacją. Obecnie działania UKE są bardzo ostrożne. Nie porusza drażliwych tematów (przede wszystkim związanych z 5G oraz PEM), niezbyt dobrze wywiązuje się też z działalności misyjnej, która jest jednym z celów działania Urzędu. Również sama komunikacja UKE z mediami wyglądała w ostatnich latach… różnie.

Witold Tomaszewski, rzecznik prasowy UKE:

Chcę, żeby UKE był przyjazny zarówno dziennikarzom, jak i zwykłym obywatelom. Żeby jedni i drudzy mogli bez problemu znaleźć w nim interesujące ich informacje. Bez przekonania, że coś jest przed nimi chowane lub zatajane.

W rozmowie Witold Tomaszewski odniósł się do ostatnich słów prezesa Lotosu. Stwierdził on, że jego biuro prasowe prasowe jest jak redakcja. Choć słowa zostały wypowiedziane niefortunnie i zostały źle odebrane, główny zamysł to coś, co chce wdrożyć w życie nowy rzecznik UKE.

Witold Tomaszewski, rzecznik prasowy UKE:

Chcę żeby dział komunikacji UKE był właśnie jak taka redakcja. Chcę przekazywać mediom i zwykłym ludziom ciekawe rzeczy, które dzieją się w urzędzie oraz całym rynku telekomunikacyjnym. Pokazywać je w sposób, który zainteresuje jednych i drugich i będzie inspiracją dla dziennikarzy do poruszenia tematu oraz zaprezentowania go szerszemu gronu odbiorców.

Przed nowym rzecznikiem UKE stoi niełatwe zadanie, ale jak mało kto powinien sobie z nim poradzić. W końcu człowiek, który przez lata był po drugiej stronie najlepiej wie, jak powinna wyglądać komunikacja wychodzące z Urzędu. Z kolei dzięki pracy przy procesie inwestycyjnym Play miał okazję spotykać się z ludźmi, którzy często nie byli zadowoleni z planów budowy nadajników sieci komórkowej w ich sąsiedztwie. Z tego powodu wie, jakich informacji takie osoby potrzebują. A powinny one wyjść właśnie m.in. z Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Efekty tej pracy powinniśmy już niedługo zobaczyć.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News