Reklama
aplikuj.pl

Wybór prezesa UKE miał być jawny, ale wyników konkursu nie poznamy

Pamiętacie jeszcze te wszystkie zapowiedzi dotyczące jawności wyboru prezesa UKE? Przejrzysty konkurs, jasne zasady… To tyle jeśli chodzi o zapowiedzi, bo wyników konkursu nie poznamy. A to rodzi tylko kolejne wątpliwości wokół wyboru prezesa UKE.

Wyników konkursu nie będzie, bo ustawa tego nie przewiduje

Moja księgowa na dźwięk słów Tarcza Antykryzysowa miewa napadowe bóle głowy. Zlepek przepisów dotyczących w zasadzie wszystkiego przez wszystkie swoje edycje zawiera wiele ciekawych zapisów. Jak choćby ten mówiący, że Kandydat na Prezesa UKE wskazywany przez Prezesa Rady Ministrów Sejmowi we wniosku, o którym mowa w ust. 4, jest wyłaniany w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru.

Czytaj też: Nowy prezes UKE niemal pewny

Jeśli myśleliście, że podobnie jak ja, poznamy listę kandydatów oraz wyniki, jakie uzyskali oni w ramach konkursu, to grubo się pomyliliśmy. W tej sprawie zwróciłem się do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

W odpowiedzi na zadane pytania czytamy:

Uprzejmie informujemy, że p. Jacek OKO brał udział w otwartym i konkurencyjnym naborze na stanowisko Prezesa UKE, spełnił wszystkie ustawowe wymagania i został wskazany Sejmowi przez Prezesa Rady Ministrów – jako kandydat na to stanowisko – we wniosku, o którym mowa w art. 190 ust. 4  ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (Dz.U. z 2019 r. poz. 2460 z późn. zm.).
 
Przepisy ww. ustawy nie zawierają obowiązku publikacji wyników tego naboru.
 

Odwołany niezgodnie z przepisami, powołany w tajemnicy – prezes UKE w jednym zdaniu

Przypomnijmy, że odwołanie Marcina Cichego ze stanowiska prezesa UKE odbyło się za pomocą nocnej wrzutki do Tarczy Antykryzysowej z całkowitym brakiem poszanowania dla, dzisiaj już teoretycznie, niezależnego organu regulacyjnego.

Czytaj też: Komisja Europejska zaniepokojona odwołaniem prezesa UKE. Pisze do ministra cyfryzacji

Nadzieją w tym wszystkim miał być jawny wybór nowego kandydata. Tłumaczono to tym, że kompetencje nowego prezesa, jak i sam jego wybór nie mogą budzić żadnych wątpliwości rynku. Bo jeśli wybór prezesa UKE nie będzie zgodny z przepisami m.in. Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej, to będzie to furtką do np. podważenia ważności aukcji częstotliwości sieci 5G. A jako, że polscy operatorzy lubią się sądzić w sprawach wszelakich, z góry założono, że i w tym momencie będzie tak samo.

Co w tej sytuacji robi rząd? Premier mówi – Oto kandydat na prezesa UKE, Jacek Oko, ogólnie się nadaje, głosujemy. Faktycznie nie ma przepisów mówiących o tym, że wyniki konkursu mają być opublikowane. Ale jeśli z odwołania prezesa UKE robi się polityczną szopkę, a nowego wybiera się w taki sam sposób, to atmosfera skandalu wokół tematu narasta. I zdecydowanie brakuje tutaj dobrej woli, aby coś w tej sprawie się zmieniło.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News