Kanclerz Niemiec Angela Merkel przyznała, że każda szczepionka na koronawirusa jest mile widziana w Unii Europejskiej, ponieważ wspólnota ma problemy z dostawami obiecanych dawek.
Polityk odniosła się m.in. do sytuacji panującej na terenie Serbii, gdzie proces szczepień przebiega szybciej niż w krajach Unii. Jest to zasługa dostaw chińskiej szczepionki, która nie została dopuszczona do użytku przez Komisję Europejską.
Czytaj też: Jak szczepienia wpłynęły na sytuację w Wielkiej Brytanii i Izraelu?
Czytaj też: Argentyna walczy z COVID-19 na dworcach z pomocą nowoczesnego systemu
Czytaj też: Brytyjski szczep koronawirusa doczekał się kolejnych mutacji
Taka sytuacja wynika jednak z faktu, iż firma Sinopharm nie ubiegała się o zgodę ze strony Europejskiej Agencji Leków. Merkel przyznaje, iż każde przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją szczepionek na koronawirusa, które złoży taki wniosek, będzie mile widziane.
Angela Merkel przyznała, że kolejne szczepionki na koronawirusa będą mile widziane
Jak do tej pory państwa członkowskie Unii Europejskiej mogą szczepić swoich obywateli z użyciem szczepionek od firm Pfizer, Moderna i AstraZeneca. Kolejne produkty powinny być w drodze, choć jak do tej pory pomijano choćby chińskich i rosyjskich producentów. Może to być błędem, szczególnie w przypadku Sputnik V, która cechuje się ponad 90-procentową skutecznością.
Czytaj też: Jak COVID-19 wpływa na płodność u mężczyzn?
Czytaj też: Sputnik V to świetna szczepionka. Wyniki badań nie pozostawiają złudzeń
Czytaj też: Powstał generator obostrzeń covidowych
Co ciekawe, Węgry, jako jedyny kraj Unii, „wyłamały” się i zamówiły chińską szczepionkę od Sinopharm oraz rosyjską, czyli Sputnik V. Biorąc pod uwagę słowa nie tylko Merkel, ale również niemieckiego ministra zdrowia, można się domyślać, że wspólnota może się zdecydować na podobny krok i to już w najbliższym czasie.