Reklama
aplikuj.pl

Arka Noego XXI wieku? Wiemy, gdzie może powstać

kosmos

Próbki zawierające plemniki oraz komórki jajowe pochodzące od 6,7 mln ziemskich gatunków miałyby zostać wysłane do arki zbudowanej na Księżycu. W ten sposób ludzkość mogłaby dodatkowo zabezpieczyć się przed utratą różnorodności biologicznej.

Ten księżycowy bank mógłby również przechowywać próbki nasion i zarodników. Plany zakładają wykorzystanie naturalnych struktur występujących pod powierzchnią Srebrnego Globu, tzw. jaskiń lawowych. Do przechowywania próbek miałyby posłużyć specjalne chłodnie, do zasilania których posłużą panele słoneczne.

Czytaj też: Chiny i Rosja łączą siły. Celem baza na Księżycu
Czytaj też: Asteroida, która zawiera wodę i składniki życia. To pierwsze takie odkrycie
Czytaj też: Milioner organizuje lot na Księżyc. Szuka 8 chętnych

Jaki jest cel stworzenia Arki Noego XXI wieku? Naukowcy chcą w ten sposób zabezpieczyć ziemskie formy życia przed masowym wymieraniem np. na skutek erupcji superwulkanu czy uderzenia asteroidy. Np. erupcja Toby, do której doszło ok. 75 tysięcy lat temu, prawdopodobnie doprowadziła do znaczącego spadku różnorodności wśród naszych przodków.

Baza na Księżycu zawierająca żywe komórki byłaby niczym Arka Noego XXI wieku

Co ciekawe, już teraz na Ziemi funkcjonują tego typu placówki. Jedną z najbardziej znanych jest tzw. Svalbard Global Seed Vault znajdujący się na Spitsbergen na Morzu Arktycznym. Oczywiście realizacja podobnego projektu na Srebrnym Globie byłaby znacznie trudniejsza, jednak nasz naturalny satelita jest na tyle blisko, że nie wydaje się to niewykonalne.

Jekan Thanga twierdzi, iż do przetransportowania 50 próbek dla każdego z 6,7 mln gatunków konieczne byłoby aż 250 startów rakiet. Dla porównania, to stworzenia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na niskiej orbicie okołoziemskiej potrzeba było 40 takich startów.

Czytaj też: Wiemy, kiedy był najlepszy czas na życie w Drodze Mlecznej
Czytaj też: Jaskinie księżycowe nie ukryją żadnych tajemnic przed tym urządzeniem
Czytaj też: Neandertalczycy zniknęli z Europy wcześniej niż sądzono. Naukowcy próbują to zrozumieć

Nasiona przechowywane na terenie hipotetycznej bazy miałyby zostać schłodzone do temperatur rzędu -180 stopni Celsjusza. W przypadku komórek mowa o ok. -70 stopniach Celsjusza. Pieczę nad próbkami mogłyby sprawować autonomiczne roboty, choć naukowcy przewidują, że realizacja projektu jest obecnie bardzo odległa.