W ubiegłym tygodniu wiele działo się na poletku amerykańskiej armii, więc nie przedłużając, oto najciekawsze stricte wojskowe newsy sprzed kilku dni.
Marynarka USA postawiła kolejny krok na drodze ku wielkim bezzałogowym okrętom
Zacznijmy od tego, że Marynarka USA wyłoniła właśnie najlepszą firmę (przynajmniej według służby) na ocenienie wykonywalności tworzenia wielkich bezzałogowych okrętów w ramach programu LUSV.
W jaki sposób zapewnić Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych duże, autonomiczne statki, które mogą operować przez dłuższy czas bez załogi? Na to pytanie musi odpowiedzieć firma Lockheed Martin.
Cyfrowa symulacja zamiast fizycznych prototypów. To obiera eSeries Sił Powietrznych USA
Jak zaprojektować nowy sprzęt wojskowy, przyspieszając jego rozwój i obniżając koszty? Odpowiedzią są symulacje i technologia cyfrowa, w której stronę skłaniają się Siły Powietrzne USA. Te ustanowiły bowiem zupełnie nową klasyfikację dla amerykańskiego wojskowego sprzętu lotniczego i kosmicznego w ramach certyfikatu eSeries.
Teraz Siły Powietrzne chcą przejść z prototypowych modeli oraz modeli fizycznych na cyfrowe odpowiedniki, które za pomocą inżynierii komputerowej i narzędzi do projektowania 3D, zostaną w pełni zaprojektowane i przetestowane wirtualnie przed złożeniem wersji fizycznej.
Czy wojskowych pilotów zabija sam sprzęt w kokpitach?
Nowoczesne myśliwce są przepełnione szeregiem sprzętów elektronicznych, które wytwarzają promieniowanie radiowe i elektromagnetyczne. To w nich DARPA doszukuje się problemu związanego z dezorientacją przestrzenną pilotów podczas misji, która doprowadziła w latach 1993-2013 do utraty 65 samolotów i 101 zgonów.
Dlatego Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obronie (DARPA) wykłada obecnie pieniądze na badanie związku między elektroniką wojskową, a dezorientacją przestrzenną. Mowa więc o zdolności pilota do określenia prawidłowej wysokości, położenia lub prędkości lotu.
Oto zupełnie nowy, utrzymany w tajemnicy myśliwiec Sił Powietrznych USA
Chociaż zwykle trudno zaskoczyć świat nowym sprzętem, kiedy opracowuje się go przez dłuższy czas, Siły Powietrzne USA tego dokonały… w zaledwie rok. Służba bezpardonowo ujawniła w tym tygodniu, że potajemnie zaprojektowały, skonstruowały i przetestowały nowy prototyp myśliwca.
Myśliwiec, o którym praktycznie nic nie wiemy, już wzbił się w powietrze w ramach testów i ponoć „pobił rekordy”. Siły Powietrzne zbudowały go w ramach programu Next Generation Air Dominance (NGAD), który ma na celu zbudowanie odrzutowca, który uzupełni flotę, a może nawet zastąpi, F-22 Raptor firmy Lockheed Martin.
Wizja rodem z filmów, czyli statki-roboty polujące na okręty podwodne
Zaczęliśmy autonomicznymi statkami, to z tym samym cackiem skończymy. Marynarka Wojenna USA jest bowiem w trakcie wydawania kontraktów na nawet 40 MUSVs (Średnich Bezzałogowych Statków Nawodnych).
Uważa bowiem, że ta „flota widmo” pomoże rozwiązać problem drogich, załogowych okrętów wojennych, wykonując tę samą pracę za znacznie mniejsze pieniądze.
Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych mogłaby wykorzystać swoją przyszłą flotę bezzałogowych okrętów wojennych do tropienia i niszczenia wrogich okrętów podwodnych.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News