W dzisiejszych czasach premierę samochodu w większości przypadków poprzedzają setki zdjęć szpiegowskich, a że Nissan o kamuflowaniu prototypów wie sporo, sprawdźmy, co ma do powiedzenia.
Nissan o kamuflowaniu prototypów
Na początek muszę się pochwalić, że kiedyś sam poczyniłem artykuł na temat tego, dlaczego firmy ukrywają prototypy samochodów w testach. Dobrze jednak posłuchać kogoś, kto za ten proceder… no cóż, odpowiada, dlatego poświęćmy chwilę temu, co do powiedzenia ma Nissan.
Czytaj też: Tak może wyglądać nowy Nissan Xterra
Czytaj też: Nissan Office Pod, czyli biuro na kółkach
Czytaj też: Nissan Leaf10 Special Edition czerpie garściami z modelu Ariya
Zespół Nissana zajmujący się tą ważną pracą ujawnił poniekąd poufne informacje o tym, co trzeba zrobić, aby ukryć modele, które wciąż są w fazie rozwoju. Samochody bowiem muszą przed debiutem przejść szereg testów poza zamkniętymi drzwiami, a dla Nissana ważne jest to, żeby dopiero w dniu premiery nowy model zrobił prawdziwie emocjonujące wnętrze.
Czytaj też: Nowy zwiastun Nissan Qashqai 2022 przed premierą
Czytaj też: Nowego Nissana Frontiera 2022 zapewne nie rozpoznacie
Czytaj też: Premiera Nissan Pathfinder 2022 i koniec z CVT
Dlatego Nissan nie tylko trzyma przedprodukcyjne wersje w zamkniętych garażach, nakrywa je specjalnymi osłonami i przewozi w zamkniętych przyczepach, ale owija je również specjalną okleiną. Te wprawdzie przyciągają wzrok, ale utrudniają zrobienie zdjęcia, ukrywają linie nadwozia i szczegóły, co dopełniają specjalne taśmy maskujące wokół świateł, czy płachty materiału w kabinach. Więcej o tym przeczytacie w naszym wspomnianym artykule.