W tym tygodniu sporo nowoczesnej technologii wojskowej na czele z alternatywą dla GPSa, drukowaniu 3D i sztuczną inteligencją. Nie zabrakło też wielkiego zagrożenia.
Drukowanie schronów na froncie? Marines już to sprawdzili
Amerykańska piechota morska niedawno przetestowała polową drukarkę 3D Vulcan firmy ICON, która jest zdolna do konstruowania całych budynków z szybkoschnącego betonu. Wynik? Z pewnością obiecujący.
W ciągu zaledwie 36 godzin drukarka Vulcan 3D stworzyła betonową, trwałą konstrukcję, która mogła pomieścić zamontowany na ciężarówce system wyrzutni rakiet HIMARS. Dzięki tego rodzaju „wydrukom” na froncie może zyskać schronienie nie tylko sprzęt, ale też personel i jego zapasy.
System GPS zbyt wrażliwy? Ziemskie pole magnetyczne może go zastąpić
Siły Powietrzne USA rozważają zwrócenie się do pola magnetycznego ziemi w myśl nawigacji, mając obawę, że kiedy dojdzie do wojny, przeciwnicy zestrzelą satelity GPS, oślepiając w znacznym stopniu każdy odłam Wojska USA. Nie jest to bezpodstawna obawa w obecnych czasach, kiedy kraje rozwijają właśnie broń satelitarną.
W takich chwilach pole magnetyczne ziemi byłoby ratunkiem, jako coś bardzo trudnego do zagłuszania, co zapewniłoby nowy środek do nawigowania wojsk lądowych, statków na morzu i samolotów. Pole magnetyczne może nawet odpowiadać w kierowaniu pocisków do celu z dokładnością nieco ponad dziewięciu metrów.
Czy ten wrak z II Wojny Światowej zapewni nam “drugi Bejrut”?
Zapewne każdy z Was słyszał i widział nagrania z wybuchu w Bejrucie, ale tego typu niebezpieczeństwo czai się nawet u wybrzeży Londynu. W sierpniu 1944 roku SS Richard Montgomery, statek przewożący zaopatrzenie w tę i z powrotem do Europy po inwazji D-Day, zatonął u ujścia u ujścia Tamizy do Londynu.
Statek pozostawał praktycznie nietknięty przez ostatnie 76 lat i choć jest uważany za stabilny, władze ostrzegają, że próby ingerencji w niego mogą spowodować eksplozję z racji pozostałych 1500 ton amunicji. Tutaj jednak dodatkowo eksplozja spowoduje mini-tsunami, rozbije okna na wiele kilometrów i będzie miała niszczycielski wpływ na przepływające statki.
Wkrótce obejrzymy pojedynki myśliwców sterowanych sztuczną inteligencją
Słyszeliście kiedyś o AlphaDogfight Trail? Amerykańska Agencja Departamentu Obrony zorganizuje trwającą od 18 do 20 sierpnia ostatnią już próbę tego programu w wirtualnym świecie przez pandemię. Na szczęście zarówno uczestnicy, jak i widzowie będą mogli oglądać online, jak algorytmy sztucznej inteligencji sterują symulowanymi myśliwcami F-16 w walce powietrznej.
Każdy system SI zarządzający myśliwcem będzie walczył z siedmioma innymi, przygotowanymi przez zupełnie odmienne zespoły. Eliminacja tych modeli będzie przebiegać przez trzy dni, a ostatniego, czwartego, najlepszy system zmierzy się z człowiekiem.
Wspomniane zespoły, to Aurora Flight Sciences, EpiSys Science, Georgia Tech Research Institute, Heron Systems, Lockheed Martin, Perspecta Labs, PhysicsAI i SoarTech.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News