Typowy styczeń? Czy typowa popandemiczna rzeczywistość, która sprawiła, że produkcja gier znacznie zwolniła, a te, które wyszły były na ostatniej proste?
A może to po prostu premiera konsol nowej generacji, które zawsze na chwilę stopują wydawanie gier? Cóż… to chyba wszystko na raz sprawiło, że najciekawsze premiery gier to temat… odległy. Co jednak i tak warto sprawdzić w styczniu 2021?
Czytaj też: Najciekawsze książki na temat gier wideo
Czytaj też: Najlepsi bohaterowie gier 2020
Czytaj też: Najbardziej irytujące problemy Xbox Series X
Werewolf: The Apocalypse – Heart of the Forest – 7 stycznia [Switch, premiera PC już się odbyła]
Polska produkcja, która zwraca na siebie uwagę z dwóch powodów. Po pierwsze – jest to gra tekstowa. Po drugie – akcja toczy się w Puszczy Białowieskiej. A jeśli powiem Wam, że w całość zamieszane są jeszcze wilkołaki to jakoś tak żal chociażby nie sprawdzić i nie wspomóc polskiego gamedevu. Szczególnie, że cena nie powinna być wysoka.
Czytaj też: Najbardziej irytujące problemy PS5
Czytaj też: Jak szybciej pobierać gry na PS5?
Czytaj też: PSVR na PS5 – jak włączyć? Jakie różnice w grach?
Hitman 3 – 20 stycznia [PC, PS4, PS5, PSVR, XONE, XS, Switch]
Agent 47 powraca i nie dość, że będzie wyglądał lepiej niż kiedykolwiek wcześniej dzięki nowej technologii to jeszcze zadebiutuje prawie na wszystkim. Zagramy na PC, starej generacji konsol, nowej generacji, na PlayStation VR oraz na Switchu. Choć pamiętajcie, że ta ostatnia wersja opiera się o chmurę i może się trochę spóźnić.
Czytaj też: Tryb bezpieczny PS5. Jak uruchomić, co daje?
Czytaj też: Jak przenieść zapis z PS4 na PS5?
Czytaj też: Dirt 5 to gra dla osób, które nie grają. Dlaczego nextgenowa wersja też jest popsuta?
The Medium – 28 stycznia [PC, XS]
Jeśli macie tylko PlayStation to w tym miesiącu nie pogracie. Posiadacze Switcha sprawdzą Werewolf: The Apocalypse – Heart of the Forest, a gracze Xbox – The Mediun. Bloober Team to kolejna polska gra, na którą warto zwrócić uwagę. Inspiracje Silent Hill, gameplay dziejący się w dwóch światach jednocześnie (dlatego gra nie pojawi się na Xbox One – konsola jest za słaba), a do tego – tytuł będzie na premierę w Xbox Game Pass. To w przerwie od nadrabiania rzućcie okiem, bo może Was pochłonąć.
Od razu widać, że początek roku to na pewno czas na nadrobienie starszych tytułów. Ja już kończę całą serię Gears, a i udało mi się dorwać pierwsze Red Dead Redemption. Czasu na takie tytuły będziemy mieli sporo. Ciekawych premier na luty widzę aktualnie aż… sztuk dwie.