Rowerzyści pedałujący w imię elektryczności, zapowiedź nowych BMW i Mercedesów oraz spowiedź Porsche wraz z przerażającymi statystykami. Oto co działo się w ostatnim tygodniu maja w motoryzacji.
Czy dziewięć rowerów naładuje Model X Tesli?
Gdyby tylko ładować elektryczne samochody siłą naszych mięśni, to poziom ich ekologiczności wzniósłby się na nowe wyżyny. Nie jest to jednak takie proste. Wykazali to Finowie, którzy w tamtejszej lokalnej telewizji sprawdzili, ile zasięgu zapewnią Modelowi X Tesli po 20-minutach wysiłku.
Tyle czasu i tyle wysiłku aż dziewięciu osób zapewniło zaledwie dwa kilometry dodatkowego zasięgu. Tym samym można powiedzieć, że tak – można naładować samochód elektryczny siłą własnych mięśni, ale prędzej te Wam odpadną, niż pozwolicie sobie na nawet krótką podróż.
Wiele nowości od BMW
W tym tygodniu miłośnicy BMW mieli sporo do przeglądania, jako że zadebiutowała nie tylko seria 5 na 2021 rok, ale też BMW 6 Gran Turismo 2021 oraz hybrydowe BMW X2 2021.
Co jednak najciekawsze, nie jest to koniec wieści od tego bawarskiego producenta.
W tym tygodniu zapowiedzi doczekały się także specjalne wydania BMW dla Japonii, naszą uwagę przykuł tuning BMW M760Li w polskim wydaniu oraz render nowego BMW X5, który ukazał to, co nieuniknione.
Mercedes również zaszalał
Co ciekawe, tego samego dnia, bo 27 maja również Mercedes zdjął otoczkę tajemnicy z wielu swoich modeli. Zdecydowanie największym ogłoszeniem były nowe Mercedesy Klasy E na 2021 rok, wśród których wyróżnia się oczywiście Mercedes AMG E53 2021. Co ciekawe, producent poszedł za ciosem i udostępnił przód nowej Klasy S na teaserze.
Idąc dalej, prototyp Mercedesa GLC 2022 w kamuflażu pokazał się na nowych zdjęciach, jak również Nowy Mercedes-Maybach S Klasy tuż po tym, jak wyszpiegowany Mercedes GLC 2022 zaczął sprawiać wrażenie większego.
Porsche przyznaje się do złej skrzyni biegów w Cayman GT4
Porsche 718 Cayman GT4 zadebiutował w zeszłym roku jako wersja najwyższej wydajności modelu, który sam w sobie już imponował. Jednak serwis Which Car zauważył, że GT4 ma poważny problem, ponieważ tamtejsza sześciobiegowa manualna skrzynia biegów jest zbyt wolna, przez co podczas nieefektywnego aż tak przyspieszania, obroty często wykraczają poza czerwoną linię.
W wywiadzie dla Which Car Frank-Steffen Walliser, który prowadzi linie produkcyjne 911 i 718, wyjaśnia dlaczego:
Skrzynia biegów, którą mamy, nie zrozumcie mnie źle, jest stara, a zmiana była po prostu technicznie niemożliwa, ponieważ zabrakło nam miejsca na wałach do regulacji.
Firma jednak już teraz pracuje nad rozwiązaniem tego problemu, ponieważ pod koniec 2020 roku zamierza wprowadzić do Porsche 718 Cayman GT4 siedmiobiegową dwusprzęgłową skrzynię biegów. Dodatkowa zębatka skrzyni biegów obniżyłaby przełożenia dla pozostałych biegów, co pozwoliłoby na szybsze przyśpieszenie.
Statystyki śmiertelności kierowców w dużych i małych samochodach przerażają
Dla wielu z Was zapewne nie będzie odkrywcze, że mniejsze samochody w wypadkach są na przegranej pozycji, ale czy jesteście świadomi jak bardzo? Sprawie przyjrzała się organizacja Insurance Institute for Highway Safety (IIHS) i wykazała, że ciągle kierowcy małych samochodów giną częściej w wypadkach w przeciwieństwie do tych w większych pojazdach.
Wierząc w sumienność analityków, możemy stwierdzić, że samochody subkompaktowe (wymienione w danych jako mini samochody) doświadczyły średnio 108 zgonów na milion zarejestrowanych pojazdów w tym trzyletnim okresie w porównaniu z 52 zgonami w przypadku dużych pojazdów. Łącząc to z przejechanymi kilometrami wskaźnik był już niższy, ale ciągle ponad dwukrotnie większy (78 vs 36 zgonów).
Wnioski nasuwają się więc same, a jeśli ciekawią Was szczegóły, najbardziej „ryzykownym” okazał się Ford Fiesta, podczas gdy kierowcy luksusowych samochodów i dużych SUVów nie zaliczyli żadnego zgonu (via Motor1).
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News