Chociaż w ostatnim tygodniu maja niespecjalnie dużo działo się w wojskowości na całym świecie, pięć poniższych wiadomości to istne gorące, łamiące i w ogóle wszystko robiące newsy.
Wojsko USA chce swoją mechaniczną dżdżownicę
Wojna, niebezpieczny teren i odseparowane od zaopatrzenia oddziały, którym kończy się amunicja i jedzenie – na takie momenty nie chce sobie pozwolić Wojsko USA. Dlatego więc DARPA, czyli najnowocześniejsza gałąź badawczo-rozwojowa Pentagonu, finansuje jedną z najdziwniejszych jak dotąd koncepcji robotów, bo robotyczną dżdżownicę do kopania podziemnych tuneli.
Wszystko to stanowi część wysiłku w celu realizowania bezpiecznych metod uzupełniania zapasów dla wojsk amerykańskich. Dlatego na projekt firma General Electic otrzymała 2,5 milionów dolarów w celu „wykazania wykonalności szybkiej budowy taktycznych sieci tunelowych, które umożliwiają bezpieczne i szybkie reagowanie na zaopatrzenie dla wojsk lądowych.”
Projekt wykorzysta naturę, a dokładniej mówiąc dżdżownicę, którą będzie naśladować zarówno pod kątem formy, jak i funkcji. Kiedy uda się jej wykopać tunel, ten posłuży za niezawodne połączenie między oddziałem na froncie, a stacją z zapasami.
Myśliwiec F-14 Tomcat i jego piloci doczekają się upamiętnienia
Myśliwce F-14 Tomcat wraz z pilotami, którzy zginęli na ich pokładach, doczekają się hołdu za sprawą organizacji non-profit F-14 Tomcat Monument Association. Tu upamiętnienie sprowadzi się do solidnych obelisków wykutych w granicie, za które odpowiadają byli piloci, opiekunowie, wykonawcy oraz inżynierowie, którzy sprawili, że F-14 Tomcat stał się rzeczywistością. To bowiem oni stanowią lwią część wspomnianego stowarzyszenia.
Każdy pomnik to „czworoboczny granitowy obelisk”. Po każdej jego stronie znajduje się panel ze scenami F-14 w locie lub podczas startów i lądowań. Jeden z paneli będzie z kolei wymieniał nazwiska 68 członków załogi samolotu zabitych na ich pokładach.
Tomcat został zaprojektowany jako dwusilnikowy myśliwiec na każdą pogodę. Wszedł do służby w 1972 roku, zastępując F-4 Phantom II i pożegnał się z nią 22 września 2006 roku, kiedy to wymienił go wielozadaniowy F/A-18E/F Super Hornet.
USA rozważa testy broni nuklearnej po 28 latach przerwy
Biały Dom naradzał się niedawno o przeprowadzeniu nowego testu broni nuklearnej. Pierwszego od prawie trzech dekad, a sam pomysł pojawił się na posiedzeniu Prezydenta Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Pierwotnie wyszedł jako okazja do negocjacji w sprawie kontroli zbrojeń z Rosją i Chinami. Problem w tym, że test byłby niepotrzebnie prowokujący i osłabiłby próby ograniczenia arsenałów nuklearnych w krajach takich jak Korea Północna.
Według Washington Post sprawa została poruszona na spotkaniu, ale:
Spotkanie nie zakończyło się żadną zgodą na przeprowadzenie testu, ale wyższy urzędnik administracji powiedział, że propozycja „jest w dużej mierze ciągle poddawana rozmowie”. Inna osoba zaznajomiona ze spotkaniem powiedziała, że ostatecznie podjęto decyzję o podjęciu innych działań w odpowiedzi na zagrożenia ze strony Rosji i Chin i uniknięciu wznowienia testów.
Trwają testy nowych szalenie lekkich torped dla Marynarki USA
Northrop Grumman zakończył testowanie nowej Bardzo Lekkiej Torpedy (VLWT) dla Amerykańskiej Marynarki Wojennej. Jej pierwszy prototyp został oparty na poprzedniej wersji lekkiej torpedy stworzonej przez Laboratorium Badań Stosowanych Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii. Ta zresztą została wydana dla producentów w 2016 roku w ramach programu Compact Rapid Attack Weapon.
VLWT to tym samym najnowsza z serii lekkich torped, która została opracowana dla Amerykańskiej Marynarki Wojennej i klientów zagranicznych. Została zaprojektowana, aby poradzić sobie z problemem wojennych okrętów podwodnych na obszarach przybrzeżnych. Jej celem jest zagoszczenie na pokładach okrętów nawodnych, samolotów lub okrętów podwodnych.
Pociski Tomahawk może napędzić kukurydza
Los Alamos National Labs opracowało nowy zamiennik dla paliwa wykorzystywanego obecnie do silników odrzutowych, które napędzają pociski manewrujące. Jednym z takich pocisków jest Tomahawk.
Zastępstwo dla JP-10 wykorzystuje otręby kukurydziane i inne surowce naturalne zamiast produktów ropopochodnych. Dokładniej mówiąc, jest wytwarzane jako produkt uboczny procesu wytwarzania etanolu na bazie kukurydzy. To paliwo pochodzi więc z odnawialnego źródła, które w Ameryce stanowi największą uprawę, co może doprowadzić nawet do 50% obniżki cen.
W przeciwieństwie do innych pocisków napędzanych silnikami rakietowymi, pociski Tomahawk są napędzane silnikami turbinowymi, czyli jednorazowymi silnikami lotniczymi. Te, podobnie jak ich więksi, mocniejsi kuzyni w lotnictwie, pracują na paliwie do silników odrzutowych JP-10. Paliwie, które teraz można zastąpić jego ekologicznym wariantem.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News